Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senator interweniuje w sprawie windykacji. Napisał już petycję

Mateusz Mazur
Mateusz Mazur
Tomasz Czachorowski
Jan Rulewski chce wyjaśnień od drogowców. Chodzi o praktyki firmy, która windykuje należności.

Od ponad miesiąca pasażerowie na portalach społecznościowych wymieniają się opiniami w sprawie pism, jakie dostali od firmy windykacyjnej. Chodzi o uregulowanie należności za jazdę bez ważnego biletu komunikacji miejskiej.

Przypomnijmy, że firma Intrum Justita została wybrana w przetargu i od 21 czerwca na rzecz Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej prowadzi windykację należności. Sporo osób uznało to za próbę oszustwa, ale w ubiegłym tygodniu na naszych łamach drogowcy przestrzegali, że to żadna pomyłka, a pism nie można wyrzucać do kosza.

Mimo wszystko wiele osób ma dużo wątpliwości. Byd-goszczanie narzekają także na sposób, w jaki firma z Warszawy prowadzi windykację. Dlatego poprosili o interwencję senatora Jana Rulewskiego. Ten po licznych sygnałach mieszkańców postanowił napisać do zarządu dróg petycję.

„Przerażającym przykładem może być fakt, że często osoby starsze, jak również niepełnosprawni otrzymują wezwania do zapłaty, pomimo że otrzymali już wcześniej informację o umorzeniu zaległości za jazdę bez biletu. Nie są to sprawy jednostkowe. Firma ta stosowała i być może stosuje te praktyki do dziś, łamiąc szereg przepisów prawnych obowiązujących w naszym kraju” - czytamy w piśmie senatora.

Zobacz też: Znasz przepisy ruchu drogowego? [test]

Rulewski zwraca również uwagę, że złe nawyki firmy zostały potwierdzone w postaci kar nałożonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W 2010 roku Intrum Justita musiała zapłacić 221 tys. zł kary za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

„Spółka ta nie może praktykować zasad sprzecznych z dobrymi obyczajami, a nawet stosować praktyk na granicy stalkingu” - dodaje w piśmie Jan Rulewski.

Senator Platformy Obywatelskiej wśród swoich postulatów wymienia między innymi prośbę o większy rozgłos medialny tej sprawy. Chce także, aby umożliwiono pasażerom lepszy kontakt z Biurem Obsługi Klienta firmy windykacyjnej.

„Kontakt telefoniczny z dłużnikiem nie poprzez wywołanie strachu, lecz w sposób umożliwiający spokojną i rzeczową rozmowę” - zaznacza Rulewski.

Co ciekawe, drogowcy twierdzą, że petycja senatora do tej pory w ogóle do nich nie dotarła. Na nasze pytania o to, dlaczego windykację prowadzi firma, która w swej przeszłości ma stosowanie praktyk niezgodnych z prawem odpowiadają: - Firma złożyła najtańszą ofertę. W przypadku jej odrzucenia i wybrania droższej, odpowiadalibyśmy na pytanie dlaczego wybraliśmy firmę, która przedstawiła droższą ofertę, a były tańsze i w konsekwencji wybór zostałby zakwestionowany - twierdzi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy .

W sprawie podejścia do obowiązków firmy windykacyjnej drogowcy zapewniają, że interweniowali już w tej kwestii.

- Z przedstawicielami firmy rozmawialiśmy już dużo, dużo wcześniej, natychmiast po pojawieniu się pierwszych błędów - zapewnia rzecznik.

***
Prognoza pogody | TVN Meteo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska