Kryzys jest widoczny gołym okiem. Po serii fatalnych meczów w ostatnim miesiącu bydgoszczanie spadli na czwarte miejsce w tabeli. O pierwszej lokacie po rundzie zasadniczej trzeba zapomnieć. Warto przypomnieć, że wygranie pierwszej części sezonu daje w teorii lepsze rozstawienie w play off i gwarantuje przewagę własnej hali w decydujących meczach każdej rundy. Tego przywileju podopieczni Marcina Ogonowskiego już się pozbawili, bo trudno przypuszczać, by odrobili 11 punktów straty do BBTS Bielsko-Biała. Bydgoscy zawodnicy muszą zdecydowanie poprawić grę, bo jeśli dalej będą się prezentowali tak słabo, to nawet w pierwszej rundzie play off stracą rozstawienie.
Skąd tak fatalna dyspozycja bydgoszczan? Przyczyn słabej postawy szukamy w poniższym zestawieniu.
Do zakończenia rundy zasadniczej pozostało 12 meczów do rozegrania. Bydgoszczanie z dwoma głównymi rywalami w walce o awans czyli BBTS Bielsko-Biała i MKS Będzin mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Czekają ich jeszcze rewanże z Lechią Tomaszów Mazowiecki, KPS Siedlce, Gwardią Wrocław i Avią Świdnik, które także biją się o miejsce w czwórce. I to nie będą łatwe pojedynki, bo różnice punktowe są właściwie żadne.
