https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandal finansowy w Sępólnie. Z kasy szkoły zniknęło 200 tys. zł

Barbara Zybajło
archiwum GP
W środowisku nauczycielskim poruszenie - w kasie zapomogowo-pożyczkowej brakuje prawdopodobnie 200 tys. zł. Tak podejrzewają jej członkowie. I zawiadomili organy ścigania.

O sprawie mieszkańcy mówili już dwa miesiące temu. Nasi Czytelnicy poinformowali nas, że szefowa związków zawodowych, Adela W., która jednocześnie jest na jednej trzeciej etatu w urzędzie gminy jako księgowa kasy, ma problemy.

Jak pisaliśmy, najpierw członkowie kasy nie mogli uzyskać dokumentów do kontroli, bo księgowa odwlekała jej termin, ale po decyzji walnego zabrania komisja rewizyjna je otrzymała.

Więcbork. Afera w kasie zapomogowo-pożyczkowej

Plomby w urzędzie

- Suma jest astronomiczna - przyznaje Michał Humerski, szef zarządu kasy zapomogowo-pożyczkowej w Sępólnie, odpowiadając na pytanie o protokół pokontrolny. - Od razu po uzyskaniu informacji złożyliśmy doniesienie na policję. Zamierzamy też skierować pismo do prokuratury. Nic nie będziemy ukrywać.
W pomieszczeniu urzędu gminy, w którym mieści się siedziba ZNP oraz dokumenty kasy, założono plomby. - Przynajmniej dwa popołudnia zajmie nam spisywanie protokołu - mówi Humerski. - Musimy zabezpieczyć wszystkie dokumenty. Zakleiliśmy pomieszczenia razem z ZNP i jest impas.

Potrzeba biegłego rewidenta

Jak się dowiedzieliśmy, teraz zarząd zastanawia się nad decyzjami, bo potrzebny jest biegły księgowy do badania dokumentów.

Jak twierdzą członkowie kasy, niezgodności wynikają z kart członkowskich. - To właśnie w nich wyszedł deficyt - mówi Humerski. - Księgowa tłumaczy, że wszystko jest w porządku, a dług wynika z kosztów obsługi konta. Nie wydaje nam się jednak, aby tak było.

Do tego na walnym zebraniu okazało się, że członków kasy zapomogowo-pożyczkowej pracowników oświaty jest 104, a kart członkowskich - 180.

Obecna księgowa zajmuje się kasą od 2000 roku, zarząd ma bilans zamknięcia przeprowadzony przez poprzednią.

- Na miesiąc zawiesiliśmy potrącenia spłat pożyczek - mówi Humerski. - Zarząd wydaje dyspozycje i nie zajmuje się księgowością. Ktoś to będzie musiał zrobić.

Chcą ją zwolnić

Szefowa związków zawodowych i księgowa kasy jest na jednej trzeciej na etacie urzędu gminy. - Podlega nam tylko w zakresie dyscypliny pracy, bo kasy zapomogowo-pożyczkowe działają w oparciu o ustawę o związkach zawodowych, które są niezawisłe i niezależne - przypomina Marek Tymecki, szef sępoleńskiej oświaty. - Nie zajmujemy się pracą merytoryczną. Księgowa podlega jedynie kontroli zarządu oraz komisji rewizyjnej. Są to funkcje pełnione społecznie, ale tym bardziej właśnie odpowiedzialność zasiadających w takich organach jest większa.

Jak się dowiedzieliśmy, gmina podjęła działania zmierzające do zwolnienia księgowej. - Jest to jednocześnie szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego, więc tym bardziej osoba chroniona przez prawo - mówi Tymecki. - Musimy uzyskać zgodę zarządu.

Jak się dowiedzieliśmy, zarząd ZNP na odpowiedź w tej sprawie ma czas do czwartku do godz. 15.30.

Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 69

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Mam z ostatniej chwili brzydką informację. Czyżby wychowanie w domu naszego oświatowego guru przyniosło takie pokłosie? Czyżby pieniądze z pracy to za mało i koniecznie trzeba kraść?
@
Żadne!!na co liczyłeś!!Kolejna afera w tym środoeisku!!
@
Jakie są szanse odzyskania naszych pieniędzy skoro Adela W. sprzedała swoje mieszkanie, które mogłoby być zabezpieczeniem zadłużenia ? Czy prokuratura bierze to pod uwagę ? Czy można na drodze prawnej domagać się od dobrze sytuowanych dzieci Adeli pokrycia zaistniałych strat ? Uważam, że poszkodowani nie powinni zgodzić się na dobrowolne poddanie się karze Adeli. Takie poddanie się karze jest łagodnym wyjściem z sytuacji. Wyrok w zawieszeniu, a wy poszkodowani czekajcie tatka latka - oddam kasę jak dostanę ,,dobrą" emeryturę. Czy ktoś jeszcze wierzy, że ona odda zagarnięte pieniądze ? Powinna chociaż odsiedzieć swoje w ,,dobrym domu wczasowym" na koszt podatnika. Skoro zagarnęła nasze pieniądze, to stać nas na to aby zapewnić jej wikt i opierunek na koszt podatnika.
Koleżanki i koledzy pamiętajcie, że wy też możecie się wypowiedzieć na temat uchylenia dobrowolnego poddania się karze Adeli W.
l
lucyper
Medyku gdzie jestes potrzebnych jest brak wygonioli za chlebem ojcowie chrzestni z NFZ-ozem
m
medyk
Aha jeszcze jedno. Drogi prowincjonalny gościu nie wiem jakie oceny miałeś z geografii, pewno słabe, ale uwierz, że gdy w twojej miejscowości jest noc to w innej części świata nie ma nocy. Wiem, że może to ciężko zrozumieć że tu ciemno, a tam świeci słońce, ale uwierz że tak jest, że świat w XXI wieku jest globalną wioską i można pisać co się tylko chce. Mam nadzieję, że zrozumiałeś. Co do grania kołysanki przez ciebie, nie, dziękuję, no thanks. Wolę słuchać zawodowych keyboardzistów, którzy do klawiszy dźwięków potrafią w samplować muzykę, coś takiego. Bo domyślam się, że chciałeś kołysankę zagrać na jakimś tanim keyboardzie. Więc nie bądź rzecznikiem prasowym gdy cie nikt o to nie prosi. Chcesz dyskursu słownego to napisz coś z sensem. OK?

Jednak bezsenność. To można leczyć. naprawdę. Thanks.
s
starker
Spać nie możesz? Kołysankę ma ci zagrac?

Aha jeszcze jedno. Drogi prowincjonalny gościu nie wiem jakie oceny miałeś z geografii, pewno słabe, ale uwierz, że gdy w twojej miejscowości jest noc to w innej części świata nie ma nocy. Wiem, że może to ciężko zrozumieć że tu ciemno, a tam świeci słońce, ale uwierz że tak jest, że świat w XXI wieku jest globalną wioską i można pisać co się tylko chce. Mam nadzieję, że zrozumiałeś. Co do grania kołysanki przez ciebie, nie, dziękuję, no thanks. Wolę słuchać zawodowych keyboardzistów, którzy do klawiszy dźwięków potrafią w samplować muzykę, coś takiego. Bo domyślam się, że chciałeś kołysankę zagrać na jakimś tanim keyboardzie. Więc nie bądź rzecznikiem prasowym gdy cie nikt o to nie prosi. Chcesz dyskursu słownego to napisz coś z sensem. OK?
s
starker
Przeczytałem wszystko co tu zostało napisane. Hmmm zginęło 200tysięcy zł. No niby dużo, ale prawdę mówiąc "dużo" dla bezrobotnego, albo na przykład dla sprzedawcy ze sklepu. Bo już dla takiego Pana Burmistrza to już nie jest tak dużo, więc gdybym ja był takim prowincjonalnym panem i stałoby się to w tak zwanym moim gospodarstwie to po prostu czując się odpowiedzialny za dobór współpracowników wyjąłbym kasę z własnego konta i uregulował w kasie oświaty to co brakuje i byłoby po problemie. Oczywiście nie chodzi tu o filantropię, taką pożyczkę bym udzielił oświacie. W końcu swojemu koledze dyrektorowi. Urzędnicy naprawdę muszą żyć w zgodzie. Rozumiem gdyby zginęło dwie bańki. Ta suma robi już trochę wrażenie, ale tylko trochę. Gdyby jednak zginęły dwie bańki z kasy oświaty poprosiłbym zastępcę burmistrza, sekretarza gminy, skarbnika, może nawet i starostę z zastępcą i też byśmy się zrzucili na te dwie bańki po to by się z nas nie śmiano, że w Sępólnie w oświacie niby giną pieniądze. Naprawdę taka reklama jest niepotrzebna. W mieście gdzie nie jeżdżą pociągi, nie ma korporacji tak naprawdę nie ma już nic prócz urzędników oraz bluzgu na forum brak kasy w oświacie dobrej reklamy nie czyni. To raczej czarny pijar.
Dziękuję za uwagę.

PS. Mam nadzieję, że niejaki pan "gość" nie będzie mnie tu bluzgał i wyzywał.
s
starker
Spać nie możesz? Kołysankę ma ci zagrac?

Drogi prowincjonalny kolego.
nie wiem skąd oburzenie. Nie wolno już zapytać ile kosztują usługi amatorskiego grajka? Przecież nie pytałem czy ten Pan odprowadza podatek do Urzędu Skarbowego ze swej poza oświatowej działalności, bo pewno odprowadza jako porządny obywatel i zarazem urzędnik. Mnie to nie obchodzi, czy gra na czarno czy gra uczciwie. Zapytałem ponieważ ktoś mnie pytał ile kosztuje prowincjonalny grajek. Ale widzę że za słowa z zapytaniem lecą prowincjonalne sztachety. No cóż kultury nurt jest różny. Widzę, że sprawdza się powiedzenie, że w małych miasteczkach ludzie reaguję z mentalnością kibica. Co do spania, mogę spać i to mogę spać w przeciwieństwie do ciebie kiedy chcę, więc wybacz swe na pograniczu chamstwa teksty skierowane do mnie. Jeśli masz kompleksy to je wylecz. Najlepiej klinicznie, bo środki dostępne w aptece są mało skuteczne. Tak przynajmniej głosi opinia publiczna na innym forum, gdzie ludzie nie składają liter z wyraźnym kompleksem swej małomiasteczkowości.
J
Janek
Jakie są szanse odzyskania naszych pieniędzy skoro Adela W. sprzedała swoje mieszkanie, które mogłoby być zabezpieczeniem zadłużenia ? Czy prokuratura bierze to pod uwagę ? Czy można na drodze prawnej domagać się od dobrze sytuowanych dzieci Adeli pokrycia zaistniałych strat ? Uważam, że poszkodowani nie powinni zgodzić się na dobrowolne poddanie się karze Adeli. Takie poddanie się karze jest łagodnym wyjściem z sytuacji. Wyrok w zawieszeniu, a wy poszkodowani czekajcie tatka latka - oddam kasę jak dostanę ,,dobrą" emeryturę. Czy ktoś jeszcze wierzy, że ona odda zagarnięte pieniądze ? Powinna chociaż odsiedzieć swoje w ,,dobrym domu wczasowym" na koszt podatnika. Skoro zagarnęła nasze pieniądze, to stać nas na to aby zapewnić jej wikt i opierunek na koszt podatnika.
Koleżanki i koledzy pamiętajcie, że wy też możecie się wypowiedzieć na temat uchylenia dobrowolnego poddania się karze Adeli W.
g
gość
Spać nie możesz? Kołysankę ma ci zagrac?
p
pytający
Tymecki swoje nalezne

(co wynosiło wiekszosc zaginionej kwoty),

z tej operacji wział,

acz winowajca całosci chce zrobic Adele.

Ciekawa gra, ale nie trzeba do tej umiejętnosci skonczyc szkoły teatralnej!!!!!

Dobry wieczór
Czy ktos może wie ile kasy żąda za swe usługi Pan Tymecki? Chodzi o granie na keyboardzie chodnikowej muzyki na weselach.
G
Gość
smieszne pytanie , dobrowolnie oddawali swoje pieniadze, bo mysleli ze taki Tymecki , czy jego kolezanka lepiej zarzadza tymi pieniedzmi, a teraz chca zwrotu.

to ryzyko, jak sie oddaje do pomnazania pieniadze w rece, które nie maja rzadowych gwarancji bankowych,
O
Observer
Oddadzą nam tę kasę ?

Nas o to pytasz????
Z
Zainteresowana
Oddadzą nam tę kasę ?
M
M.L.
Ustosunkuję sie do przedstawionych faktów. Po pierwsze do PKZP w Sępólnie Kr. nie należał żaden członek WZZ "S-O", wobec czego władze tego związku nigdy nie prosiły o sprawozdanie finansowe ( tam gdzie nas nie chcą nigdy na siłę z butami się nie pchamy ). Jednak członkami tej kasy byli członkowie ZNP i warto zapytać się tego zwiazku jak sprawował kontrolę ( jak sprawował to chyba widać ). Nigdy do władz związku WZZ "S-O" w Więcborku nie dotarła żadna informacja o nieprawidłościach, dlatego nie podejmowaliśmy kroków prawnych. Należy mieć swiadomosć tego, że WZZ "S-O" mogła wystąpić o sporawozdanie finansowe, ale nie przedłożenie takiego sprawozdania musiałoby skutkować powiadomieniem prokuratury. Związek zachował się "logicznie" w takiej sytuacji. Nie miał w kasie członków - nie dostał zadnej informacji o nieprawidłościach - nie interweniował. Inaczej było w kasie w Więcborku, od 1996 roku nieprzerwanie do roku 2007 panował jeden zarząd. Po zmianie tego Zarządu a za kadencji następnego ( w którym był członek WZZ "S-O" ) wszystkie machlojstwa zostały ujawnione ( niestety trudno jest złapać złodzieja za rękę , jeżeli ten wczęśniej trafił na podatny grunt, dlatego zajęło to więcej czasu ). W postępowaniu prokuratorskim szacuje się , że od 2007 roku wypłynęło z kasy około 37 tyś. zł. Niestety ale w kasie brakuje łącznie około 130 tyś. zł i chyba dla każdego jasne jest co stało się i kiedy z brakującymi 93 tyś.
Wracając do sprawy FŚS - to jak powyżej potwierdzono inspekcja PIP potwierdziła brak 120 tyś.zł. Pan Marek Libera z ramienia WZZ "S-O" tylko poprosił P. Tymeckiego o rozliczenie "socjalu" w bieżacym roku ( było to chyba w 2010 ) i zapytał czy Gmina zrealizowała zalecenia PIP. W odpowiedzi na piśmie dostał informacje, ze faktycznie takie "nadpłaty" mogły nastapić. Sęk w tym "poszkodawany" , że Gmina nadal wisi nauczycielom 120 tyś socjalu a odsetki od 2006 roku od tej kwoty cały czas rosną, a jak dobrze wiesz to te środki nigdy się nie przedawniają. Mogę Ciebie również zapewnić , że do tej pory nie wpłynęło pismo od organu prowadzącego do siedziby związku jakoby podjęto spłacanie zaległej kwoty. Sumując żaden wstyd, tylko musisz pamiętać , że organizacja związkowa to nie prywatny folwark Pana Libery i aby podjąc działania w tej sprawie to musi to "zaklepać" Komisja Międzyzakładowa. Jednak aby ruszyć ten temat to najpierw do siedziby zwiazku musi wpłynąć pismo od pokrzywdzonych nauczycieli. Do tej pory żaden nauczyciel nie wystąpil z wnioskiem aby te pieniądze odzyskać. Dopóki taki wniosek nie będzie złożony to Burmistrz może spać spokojnie.
Osobiście zapewniam Ciebie "poszkodawany" , że od momentu istnienia WZZ "S-O" w Więcborku ( czyli od 2004 roku )ten związek do tej pory nie był opłacany z publicznych środków. Związek ten utrzymuje się ze składek członkowskich.
Na koniec powiem tyle, że bronimy interesów wszystkich pracowników, więc jeżeli się czujesz poszkodowany to zapraszam. Wystąp z oficjalnym pismem do nas i już ( [email protected] ).
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska