Matka zmarłej kobiety twierdzi, że jej córka nie trafiła do szpitala po to, żeby zrobiono jej aborcję, wciąż liczyła na uratowanie dziecka. Po sekcji okazało się, jak matka pani Izy podała ,,Super Ekspresowi”, że dziecko nie miało żadnych wad. Dlaczego więc umarło? A może gdyby lekarze działali błyskawicznie, udałoby się je uratować, a matka by żyła? Tak uważa rodzina zmarłej.
- To straszna rozpacz matki, jej słowa nie muszą być to zgodne z prawdą – mówi osoba z kręgu znających sprawę.
Zdaniem matki pani Izy, jej córkę zostawiono w szpitalu samą, nawet nie zmierzono jej gorączki, czekając na to, co zrobi natura, która tym razem okazała się okrutna.
Lekarze nie przejmowali się młodą pacjentką w ciąży, zostawiano ją w bólach i złych przeczuciach, mogła sobie pogadać ze ścianą. Najpierw zmarł jej synek - dostał imię Leon, wkrótce również jego mama.
Kobieta w ciąży zmarła w szpitalu w Pszczynie. "Nigdy się z ...
W dokumentacji medycznej jest informacja, że dziecko było obciążone licznymi wadami. Według prokuratury, wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że dziecko zmarło po przedwczesnym odejściu wód płodowych, a matka z powodu wstrząsu septycznego po obumarciu płodu.
Co jednak dokładnie dolegało dziecku? Na razie jeszcze nie wiadomo. Czy nowe fakty dotyczące stanu dziecka wpłyną na prace prokuratury?
- Dopiero za tydzień będziemy mogli o tym poinformować – powiedziała prok. Agnieszka Wichary, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Przyczyn wewnątrzmacicznego obumarcia płodu może być wiele, nie zawsze są to ciężkie wady wrodzone płodu i defekty genetyczne, chociaż to one najczęściej wpływają na obumarcie dziecka. Innym przyczynami mogą być infekcje wirusowe matki, choroba hemolityczna spowodowana konfliktem serologicznym, nieprawidłowa budowa, lokalizacja bądź działanie łożyska, okręcenie szyi dziecka pępowiną. Różne zaburzenia immunologiczne, anatomiczne czy hormonalne. Zdarzają się też powody nieznane.
Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził kontrolę w szpitalu, ale kontrolerzy zajmowali się tylko sprawą organizacji, jakości i bezpieczeństwa leczenia pacjentki, kwestią obsady medycznej oraz rzetelnością prowadzenia dokumentacji medycznej. Wystawili szpitalowi fatalną opinię.
- Iza w szpitalu w Pszczynie "umierała w męczarniach". Raport NFZ jest miażdżący
- Śmierć ciężarnej w Pszczynie. Wyniki kontroli druzgocące, NFZ nałożył na szpital karę
- Śmierć Izabeli z Pszczyny. Prokurator zbada, czy dokumentacja została sfałszowana
- Iza była w ciąży. Zmarła w szpitalu w Pszczynie. "Nigdy się z tym nie pogodzę"
- Tragedia w szpitalu w Pszczynie. Dlaczego zmarła ciężarna pacjentka? Oświadczenie
- Śmierć ciężarnej 30-latki. Jest oświadczenie szpitala, minister zleca kontrolę
Wątpliwości dotyczących wad wrodzonych płodu jednak nie analizowano.
Sprawa Izabeli wciąż bulwersuje; niezależnie od tego, co dolegało dziecku i czy można było uratować chociaż matkę, mieszkańcy Pszczyny krytykują traktowanie pacjentów w pszczyńskim szpitalu. Na portalu ,,press” jedna z pacjentek pisze:
- Rodziłam w tym szpitalu trzy razy, pierwszy poród w nocy. Trafiłam tam, bo odeszły mi wody, bo blisko. Rodziłam w męczarniach i to wiele godzin, cesarki nie wykonali, choć wiedzieli, że już nam problem ze zdrowiem, w jakim stanie byłam. Niektórzy lekarze są z powołania, ale jeden - nazwałam go rzeźnik, miał gdzieś, co do niego mówię. Drugi poród, pojechałam do Pszczyny, myślałam że już mnie tak nie potraktują, ale powtórka. Cud że dziecko żyje, wypadło ze mnie z szyją owiniętą pępowiną. Przypomnę, że to były zwykle porody. Trzecia ciąża, pojechałam tam, bo przeprowadzał mi cesarkę lekarz prowadzący ze skierowaniem oczywiście, ze względu na mój stan zdrowia, no i wszystko przebiegało jak trzeba, bo był dobry skład i dobro pacjenta było na pierwszym miejscu. Iza męczennica niestety, wiem, co przechodziła. To nie żadna ustawa, ale tylko błędne decyzje. Wszystkich lekarzy nie można równać z ziemią za czyjeś błędy, każdy odpowiada za siebie, ale i ci są winni, jak widzą, co się dzieje, a nie reagują.
Na filmie powyżej mówi Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny pani Izabeli: Raport z kontroli w szpitalu w Pszczynie nie wyjaśnia decyzji lekarzy.
Musisz to wiedzieć
