Niestety, za późno zorientowano się, że w jej mieszkaniu jest ogień. Pożar wybuchł przed południem. Dym zauważył sąsiad, który mieszka piętro niżej w kamienicy.
Ciało było poparzone
Natychmiast zawiadomił Straż Pożarną. Niestety, strażacy nie byli w stanie uratować 82-latki. Gdy przybyli na miejsce, już nie żyła. Na miejsce natychmiast przyjechał prokurator.
- Kobieta leżała na łóżku, jej ciało było częściowo poparzone - _mówi "Pomorskiej" prokurator rejonowy Mieczysław Brunke. - _Spalona była także pościel na łóżku oraz koszula nocna ofiary.
Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia przez kobietę. 82-latka była osobą obłożnie chorą, miała trudności z poruszaniem się, ale mimo paliła papierosyku znaleziono popielniczkę z niedopałkami.
Strażacy byli szybko
- _Na razie trudno przesądzać, ale okoliczności oględzin pozwalają na przypuszczenie, że ogień w mieszkaniu pojawił się na skutek przypadkowego zaprószenia - _mówi Brunke.
Dziś będzie sekcja zwłok. Protokół z sekcji będzie jawny dopiero za cztery czy pięć tygodni. Mężczyzna, który powiadomił straż pożarną opowiadał potem, że strażacy przyjechali bardzo szybko. To istotne, dzięki ich interwencji pożar nie rozprzestrzenił się na pozostałe mieszkania.
Dym z mieszkania
- Gdy policjanci przyjechali na miejsce, pożar był już w zasadzie ugaszony - _mówi Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - _Ale w pokoju, gdzie znaleziono ofiarę, unosiło się jeszcze sporo dymu. Łóżko jeszcze się tliło.