- Jeśli dorosły facet polewa ośmiolatka wrzątkiem i sadza na rozgrzanym piecu, jeśli dorosły facet bierze siekierę i zabija psa to daleko nam do człowieczeństwa... - bez ogródek mówi Paweł Maniszewski, prezes MZK które jest operatorem Centrum Opieki nad Zwierzętami w Grudziądzu. I dodaje: - Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt. Jeśli ktoś dopuszcza się takiego czynu na bezbronnym psie to nie zasługuje na miano zwierzęcia, o człowieku nie wspominając! Mam nadzieję, że policja ustali sprawcę a sąd wyda najsurowszy wyrok.
Do tragedii zwierzęcia doszło pod koniec marca br. Martwego psa rano znalazła jego właścicielka. Twierdziła, że wieczorem zamknęła go w kojcu, a następnego dnia dokonała makabrycznego odkrycia. Zwłoki rocznego owczarka zostały zabezpieczone i trafiły do chłodni Centrum Opieki nad Zwierzętami w Grudziądzu. Stąd policjanci zawieźli je do weterynarza do Bydgoszczy aby określił przyczynę śmierci i obrażenia. Wreszcie - po ponad półtora miesięcznym oczekiwaniu - grudziądzcy funkcjonariusze otrzymali opinię weterynaryjną z sekcji zwłok.
Jedenaście ciosów w głowę i szyję. Policja: "Chciał zabić". Sprawcy wciąż nie ustalono
- Doszło do kilkunastu uderzeń w okolicy głowy i szyi. Nastąpiły one narzędziem tępo - krawędzistym, dokładnie jakim nie określono - informuje mł. asp. Łukasz Kowalczyk z policji w Grudziądzu. - Charakter obrażeń świadczy o tym, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem w celu uśmiercenia zwierzęcia.
Ze szczegółowych informacji wynika, że zwyrodnialec zadał psu jedenaście ciosów w głowę i dwa w szyję!
Niestety policji wciąż nie udało się ustalić podejrzanego do tej sprawy, dlatego nikt też nie usłyszał zarzutów. W toku postępowania przesłuchano już wielu świadków. - Zleciliśmy w ramach pomocy prawnej przesłuchanie świadka, który obecnie jest mieszkańcem Warszawy - dodaje mł. asp. Kowalczyk.
Nieoficjalnie, to człowiek związany z rodziną z posesji na której doszło do barbarzyńskiego czynu. Po tym jak zabity został czworonóg, mężczyzna zmienił miejsce pobytu. Jak wcześniej ustaliliśmy w tym gospodarstwie domowym dochodzić miało do przemocy. Była założona "Niebieska Karta".
Społeczeństwo uważa, że kary za znęcanie się nad zwierzętami są zbyt łagodne
Z naszej sondy opublikowanej na łamach pomorskiej.pl wynika, że aż ponad 93 proc. internatów uważa, że kary za znęcanie się, zabijanie zwierząt są zbyt łagodne. 3 proc. uważa że są wystarczające, a reszta - nie ma zdania. W sondzie oddano na 15 maja - 852 głosy!
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Z danych policji w Grudziądzu wynika, że od początku roku 2023 roku przyjęto 10 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Wszczęto 7 postępowań. Z tych siedmiu: cztery są w toku, jedno zakończyło się aktem oskarżenia, a dwa umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Z kolei w sprawie pozostałych trzech zawiadomień: w przypadku dwóch trwają czynności sprawdzające, a w przypadku jednego odstąpiono od wszczęcia z powodu braku znamion czynu zabronionego.
