W marcu firmy pożyczkowe udzieliły łącznie 275 tys. nowych pożyczek o wartości 832 mln zł. W porównaniu do marca zeszłego roku, w ujęciu wartościowym pożyczyły więcej o 13,2 proc, ale liczbowym mniej o 9,1 proc. - wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej.
Tylko 500 zł? Już nie!
Średnia wartość nowej pożyczki pozabankowej wyniosła 2 669 zł i była o 19,1 proc. wyższa od tej z marca 2022. W ujęciu liczbowym dominowały kwoty do 1 tys. zł, które stanowiły 37 proc. udzielonego finansowania. Najsłabiej wypadają pożyczki niskokwotowe z przedziału do 500 zł. W ujęciu liczbowym przyznano ich mniej o 36,3 proc. w porównaniu do marca 2022 r., a w wartościowym - minus 15,5.
47 proc. wartości nowo udzielonych pożyczek to były sumy powyżej 5 tys. zł, które w ujęciu liczbowym stanowiły jednak tylko 14 proc. wszystkich.
- W marcu konsumenci potrzebowali większego zastrzyku gotówki, ponieważ była Wielkanoc, wzrosły ceny i nastąpił realny spadek wynagrodzeń - komentuje prof.Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK. - Stąd o 19 procent wzrosła wartość finansowania.
Natomiast w pierwszym kwartale 2023 roku przyznano nie 788,1 tys. pożyczek na 2,291 mld zł. Oznacza to spadek o 5,7 proc. liczby udzielonych pożyczek, a wartościowo wzrost o 10,4 proc. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku.
Na co pożyczamy pieniądze?
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie rankomat.pl, 36 proc. osób zadeklarowało, że pozyskane w ten sposób pieniądze przeznaczy na bieżące wydatki, jak zakup żywności czy paliwa. Na kolejnych pozycjach uplasowały się opłaty cykliczne, jak rachunki i czynsz (35 proc.), wakacyjny wyjazd (30 proc.) oraz remont mieszkania (29 proc.).
Dzięki ustawie antylichwiarskiej, która weszła w życie pod koniec zeszłego roku, branie takich pożyczek stało się bezpieczniejsze.
Wcześniej prawo nie chroniło dostatecznie pożyczkobiorców. Padali więc ofiarami lichwiarzy, na wiele lat stając się niewolnikami zaciągniętych zobowiązań. Wiele ofert kusiło „zerowymi odsetkami”, choć w rzeczywistości umowy zawierały liczne opłaty dodatkowe, które znacząco podnosiły ostateczny koszt zaciąganego zobowiązania finansowego. Pożyczkodawcy wprowadzali różne prowizje czy opłaty za przygotowanie wniosku i umowy bądź za obsługę zobowiązania. Efektem były rażąca kwota do spłaty, a w przypadku niemożności zwrócenia długu powiększonego o dodatkowe koszty - spore problemy.
Ustawa skończyła z dowolnością w doliczaniu prowizji i marży. Limit opłat zmalał do 20 proc. kwoty zobowiązania w skali roku oraz do 45 proc. pełnego zobowiązania w całym okresie kredytowania. W przypadku przedterminowej spłaty, klient ma prawo oczekiwać proporcjonalnego zwrotu opłat i kosztów pożyczki, jak prowizja czy ubezpieczenie.
Prawa klienta!
Jeżeli już zamierzamy skorzystać z takich usług, wybierajmy legalnie działające firmy! Działa Rejestr Instytucji Pożyczkowych przy KNF. Można go znaleźć na stronie knf.gov.pl. Warto przed zaciągnięciem pożyczki sprawdzić czy firma znajduje się w RIP. Przed podpisaniem umowy klient powinien dostać formularz informacyjny, który zawiera wszystkie koszty pożyczki. Klient ma prawo, w ciągu 14 dni od podpisania umowy, odstąpić od niej bez podawania przyczyny i konsekwencji. W razie problemu warto zgłosić się do Rzecznika Finansowego, gdzie można uzyskać bezpłatną pomoc ([email protected]).
