MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stanowisko w ratuszu kosztuje kilka tysięcy, w gminie - wystarcza kilkaset złotych

Dariusz Knapik dariusz.knapik@pomorska pl tel. 52 326 31 41
fot. sxc.hu
Prezydenci Bydgoszczy i Włocławka wyłożyli na wybory po 10 tys. zł. Inwestycja zwróciła im się już po miesiącu. Włodarze innych miast mieli jeszcze większe przebicie.

- Nigdy nie walczyłem o ten urząd dla pieniędzy. W samorządzie działam od 1990 roku - zapewnia Ryszard Brejza, były marszałek województwa bydgoskiego i poseł, a od dwóch kadencji prezydent Inowrocławia. Miesięczna pensja Brejzy wynosi obecnie 10700 złotych.

Ostatnią kampanię prezydencką finansował z własnej kieszeni. Kosztowała go blisko 8 tysięcy, grubo poniżej limitu 38500 złotych jaki przysługiwał jego komitetowi. Do tego dołożył jeszcze kolejne kilka tysięcy jako kandat na radnego.

- Z własnej kieszeni wyłożyłem na wybory około 7 tysięcy - wspomina główny rywal Brejzy - radny Jacek Olech. - Ale na kampanię składali się też członkowie mojego komitetu, średnio po 1-3 tysiące złotych.
- Oczywiście, że tej jesieni będę walczyć o reelekcję, już zbieram na to pieniądze - potwierdza prezydent Inowrocławia. Na koncie ma ok. 130 tysięcy, ale jak zastrzega, że ma też na utrzymaniu rodzinę, a syn wybiera się na studia. Musi więc zostawić sobie coś na czarną godzinę, bo prezydentem przecież tylko się bywa.

Dwa razy zastawiał mercedesa

- Już nie pamiętam, ile kosztowała mnie ostatnia kampania - zaklina się Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy. - Chyba około 10 tysięcy, w granicach dopuszczalnych przepisami. Moje miesięczne pobory wynoszą dziś 11500 złotych.
Włodarz Włocławka - Andrzej Pałucki też wyłożył ok. 10 tysięcy. Ale to tylko skromna część kosztów jego kampanii. Kujawsko-pomorskie SLD postawiło sobie bowiem za punkt honoru odzyskanie władzy w odwiecznym bastionie lewicy. Dziś prezydent zarabia 10632 złote.
Jego główny konkurent, były prezydent - Władysław Skrzypek, dopiero z końcem tego roku spłaci długi zaciągnięte na kampanię. Gdy w 1997 roku startował na posła, zastawił dom i mercedesa. To, dziś już 24-letnie auto, zabezpieczyło też m.in. pożyczkę na kampanię prezydencką w 2002 roku. Jeździ nim do dziś.

Nie chcę długów wdzięczności

- Na kampanię wydałem jakieś 4-5 tysięcy - mówi Tadeusz Kowalski, nowy burmistrz 12-tysięcznej Tucholi. Nie kryje, że stać go było na więcej. Wcześniej szefował PZU, potem, awansował do centrali. Jego pensja wynosi obecnie 10300 złotych i jest niższa niż poprzednie, pobory. Jeśli zdecyduje się walczyć w jesiennej kampanii, też nie chce zaciągać żadnych długów wdzięczności.
Franciszek Kawski, nowy burmistrz Łasina miał wcześniej własną firmę. Łasińskie korzenie jego rodziny sięgają aż XVIII wieku. Nie miał żadnych związków z polityką, ale wiele osób namawiało go, by wystartował i spróbował coś zmienić w tym mieście. Zainwestował w wybory około 2 tysięcy. Na dzień dobry dostał pensję grubo niższą niż poprzednik, który odbierał w kasie urzędu prawie 8900 złotych. Później radni dali Kawskiemu podwyżkę, dziś zarabia około 8500 złotych.

Wolę rozmawiać

- O sukcesie kampanii nie decydują pieniądze. Ja wydałem tylko 2 tysiące, głównie na ulotki i listy do mieszkańców - mówi Robert Stańko, burmistrz Górzna od 2006 roku. Postawił na osobiste spotkania z wyborcami, odwiedzał ich też w domach. Do niedawna miał najniższą pensję w powiecie brodnickim, radni chcieli bowiem by najpierw się wykazał. Potem jednak dali mu prawie tysięczną podwyżkę, zarabia dziś 8560 złotych.

Paweł Wiktorski, burmistrz Lubienia (8150 złotych pensji) wyłożył na wybory niecały tysiąc. Tyle samo co w poprzedniej kampanii, skopiował nawet wzór swojego plakatu i hasła. Jego zdaniem to wystarczy. Ale trudno się dziwić - rządzi tu od 1990 roku, a bezpośrednie wybory wygrywa w cuglach - w I turze.
Tyle samo zainwestował Jan Krzyżanowski, wójt Fabianek (ok. 8000 zł. pensji). Członkowie jego komitetu dołożyli po kilkaset złotych każdy. A komitet Henryka Szpringiela, wójta Rogóźna (8,2 tys. pensji) wydał tylko... 300 złotych plus koszta paliwa.
Partia płaci, partia liczy
Tylko SLD zdradziło nam, ile kosztowała ją ostatnia kampania w naszym regionie. Około 400 tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska