KH Energa Toruń - Podhale Nowy Targ 4:6 (1:3, 2:2, 1:1)
Bramki: 0:1 Horzelski - Szczechura, Kiss (0:47), 0:2 Neupauer - Worwa (2:05), 0:3 Themar - Kiss, Cichy (2:25), 1:3 Syty - Baszyrow, Prokurat (14:50), 1:4 Wornka - Worwa, Pangiełow-Jułdaszew (21:29), 2:4 Tiainen - Behm (26:20), 2:5 Kiss - Wronka, Załamaj (32:02), 3:5 Tiainen - Behm (38:51), 3:6 Neupauer - Wronka, Worwa (44:40), 4:6 Gimiński - Syty, Jaworski (48:41)
KH Energa: Ekholm Rosen (3. Studziński) - Sozanski, Kurnicki, Prokurat, Syty, Baszirow - Behm, Zieliński, Djumić, Fjodorovs, Tianen - Jaworski, Gimiński, Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Schafer, Wenker, Larionovs, Maćkowski, Jaakola.
Tak wyglądał mecz KH Energa Toruń - Podhale Nowy Targ na lodowisku i trybunach. Zobaczcie zdjęcia kibiców!
To był wyjątkowy mecz na Tor-Torze. Nawiązując do Halloween klub zaprosił swoich kibiców do wizyty na lodowisku w oryginalnych przebraniach. Sztab drużyny już przed mecze wystąpił w roli rodziny Addamsów, w piątek kasjerka zaskakiwała kibiców oryginalnym makijażem, prezes Bogdan Rozwadowki zaprezentował się w wywołującej dreszczyk emocji masce, a rolbiarz zamiatał lód w stroju żywcem wyjętym z popularnego przed laty horroru "Krzyk".
Nastrój zabawy być może udzielił się za bardzo hokeistom. Początek meczu to prawdziwa katastrofa. Na trybunach oglądaliśmy festiwal oryginalnych straszydeł, na lodzie festiwal błędów gospodarzy. Wystarczyło zaledwie 150 sekund mecz, aby Podhale prowadziło 3:0.
Pierwszą reakcją trenera Juhy Nurminena była zmiana bramkarza. Gospodarze uspokoili grę, przestały wreszcie wpadać gole dla Podhala, a pod koniec tercji Mikałaj Syty otworzył konto KH Energi. Torunianie jeszcze mocniej nacisnęli na początku 2. tercji, ale znowu: pierwsza akcja Podhala dała gościom czwartego gola.
To nie odebrało torunianom ochoty do walki. W 27. minucie Riku Tianen wykorzystał podwójną przewagę na lodzie, kolejnych okazji nie brakowało. To jednak goście dołożyli piąte trafienie do kolekcji.
Torunianie jeszcze dwukrotnie zbliżali się na dystans dwóch goli. W ostatniej tercji ostrzeliwali bramkę Podhala, ale nie zdołali nawet wykorzystać przewagi liczebnej. Efektów nie przyniosło także wycofanie bramkarza w ostatnich minutach.
To druga porażka KH Energi z Podhalem w tym sezonie. W niedzielę torunianie zagrają na wyjeździe z wiceliderem Tauron Hokej Ligi, GKS Katowice.
