Dotąd nie było obowiązku wyposażania domów w czujki dymu i czadu (tlenku węgla), ale to się zmienia, bowiem minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.
Rozporządzenie nakłada obowiązki
Jak poinformował na zwołanej we wtorek do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 PSP w Bydgoszczy konferencji prasowej wicewojewoda Michał Koniuch – czujkę dymu lub tlenku węgla można kupić już za 100 złotych. - To niewielki wydatek, a może uratować życie i zdrowie. Nie czekajmy na ostatnią chwilę. To szczególny apel do właścicieli dużych budynków – mówił Michał Koniuch.
Powiedział, że obowiązek montażu urządzeń będzie dotyczył w pierwszej kolejności – od 1 stycznia 2026 roku - nowych budynków: handlowych, produkcyjnych i magazynowych, dla których przed wejściem w życie rozporządzenia wydano decyzję w sprawie pozwolenia na użytkowanie albo został złożony wniosek o pozwolenie na budowę i wnioski te zostały opracowane na podstawie dotychczasowych przepisów przeciwpożarowych.
Od 30 czerwca 2026 roku czujki dymu będą musiały być montowane w istniejących już budynkach – „w pomieszczeniach mieszkalnych i lokalach, w których świadczone są usługi hotelarskie”. Z kolei w nowych budynkach już w 30 dni od ogłoszenia rozporządzenia.
To też może Cię zainteresować
Dokładnie taki sam harmonogram wdrażania nowych przepisów ustalono dla pomieszczeń, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, czyli dla istniejących budynków i nowo powstałych. Tu jednak chodzi o czujkę czadu.
W przypadku starszych domów i mieszkań czujniki będą obowiązkowe dopiero od 1 stycznia 2030 roku.
Tragedia w Poznaniu przyśpieszyła decyzję
Strażacy zabiegali o nowelizację rozporządzenia od lat, ale szczególnie aktywnie po tragicznej śmierci dwóch swoich kolegów podczas akcji gaśniczej i wybuchu w kamienicy w Poznaniu w sierpniu tego roku.
- Czujki wykrywają zagrożenie już we wczesnej fazie. I dzięki temu umożliwiają mieszkańcom szybką ewakuację. Mogą też znacznie ograniczyć straty materialne. Ta kampania już przynosi skutek, bowiem każdego roku liczba ofiar maleje – powiedział na konferencji st. bryg. Rafał Świechowicz, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Nie zasłaniajmy nawiewów
Tomasz Opłat, prezes Oddziału Wojewódzkiego Krajowej Izby Kominiarskiej, przypomniał że kominiarze każdego dnia odwiedzają domu, lokale, sprawdzają przewody kominowe. I bywa, że zastają niepokojące sytuacje. Pan Tomasz wizytował w poniedziałek mieszkanie, w którym lokator ogrzewał się starym kopciuchem, a sadza dosłownie walała się oo ścianach… A taka sadza może się zapalić.
- Junkersy. Jeśli je mamy, kupujmy czujkę już teraz! I nie zasłaniajmy nawiewów. Kupujmy czujniki tlenku, ale nie dopiero po kontroli! - zaapelował prezes kominiarzy.
Statystyki są bardzo wymowne
Konferencja w Bydgoszczy zainaugurowała regionalną odsłonę ogólnopolskiej akcji pod nazwą „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa”.
W województwie kujawsko-pomorskim co roku w budynkach mieszkalnych wybucha ok. 1700 pożarów, z czego 60 procent w okresie grzewczym. W całym kraju jest to ponad 30 tys. pożarów.
W tym roku w regionie wybuchło w budynkach już 1340 pożarów, 17 osób zginęło, a 121 odniosło rany. Strażacy interweniowali też w 121 przypadkach ulatniania się tlenku węgla. Ten bezwonny i niewidoczny gaz zabił 2 osoby, zaś 52 wymagały pomocy lekarskiej.
Te dane naocznie potwierdzają, że z płomieniami, dymem i czadem żartów nie ma – potrafią bezwzględnie zabijać i ranić. Tym bardziej więc, nawet nie patrząc na nowe przepisy, warto zaopatrzyć się w nowoczesne urządzenia alarmujące nas przed tymi zagrożeniami.
