https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelał do ptaków nad Wisłą

Agnieszka Romanowicz
Prawo łowieckie zabrania polowania bez uprawnień i strzałów do ptactwa, które jest pod ochroną. Wypada też, żeby w polowaniu nad wodą uczestniczył pies, który wyciągnie rannego ptaka z wody.
Prawo łowieckie zabrania polowania bez uprawnień i strzałów do ptactwa, które jest pod ochroną. Wypada też, żeby w polowaniu nad wodą uczestniczył pies, który wyciągnie rannego ptaka z wody.
Świadkowi strzelaniny w Grabówku nie daje spokoju, że uczestniczyły w niej dzieci. - Odnoszę wrażenie, że udział tych chłopców jest utajniany - mówi. - Na własne oczy widziałem, że mieli w ręku broń.

Niepokój Czytelnika wzbudziły strzały, które dobiegły z nadwiślańskiego wału w Grabówku. - Była wigilia. Mężczyzna stał nieopodal samochodu, którym wjechał na wał. Celował do kaczek, które poderwały się nad Wisłą - wspomina Czytelnik. - Zaniepokoiłem się, gdy zobaczyłem, że przy myśliwym nie ma psa. Ranił kaczkę, ta wpadła do wody i zniknęła porwana przez nurt rzeki. Nie było komu jej wyłowić.

Ptak pod ochroną

Myśliwy nie był sam. - Strzelał z dwoma nastolatkami. Obaj mieli broń - twierdzi Czytelnik. - Domyślam się, że mężczyzna uczył młodych polować. Ślady po ich treningu widziałem jeszcze następnego dnia, gdy kot przyciągnął pod mój dom zranioną kurę bażanta. Kto to widział strzelać do kury?!
Świadek podkreśla, że takie polowania przeczą etyce myśliwskiej. - Nie wspominając o zabijaniu kruka pod ochroną - dodaje. - Mimo to, myśliwi do niego strzelili.
I trafili. Na szczęście, niecelnie. Ptak znalazł się pod opieką weterynarza z Pruszcza, potem został przewieziony do ZOO w Myślęcinku. - Przyjechał do nas jako kruk, ale to jest gawron - uściśla Tamara Samsonowicz, kierownik ZOO w Myślęcinku. - Jest pod opieką weterynarza, bo ma uszkodzone skrzydło. Jeśli nie odzyska pełnej sprawności, pewnie u nas zostanie.

Dodatkowy zarzut

Kruk czy gawron... - Myśliwy będzie odpowiadał za znęcanie się nad zwierzętami - mówi Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy w Świeciu. - Jeśli potwierdzą się zarzuty, że uczestniczyli w tym nieletni, będzie to dla podejrzanego dodatkowe obciążenie.
art. 53 prawa łowieckiego
- poluje na przelotne ptactwo łowne na wybrzeżu morskim w pasie 3.000 m od brzegu w głąb morza lub 5000 m w głąb lądu,
- poluje z chartami lub ich mieszańcami,
- poluje w czasie ochronnym,
- poluje nie posiadając uprawnień do polowania,
- wchodzi w posiadanie zwierzyny za pomocą broni i amunicji innej niż myśliwska, środków i materiałów wybuchowych, trucizn, karmy o właściwościach odurzających, sztucznego światła, lepów, wnyków, żelaz, dołów, samostrzałów lub rozkopywania nor i innych niedozwolonych środków,
- nie będąc uprawnionym do polowania wchodzi w posiadanie zwierzyny
- podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

Policjanci nie chcą zdradzać szczegółów postępowania. Przyznają jednak, że w protokole jest informacja, iż w strzelaninie uczestniczyły trzy osoby. - Postępowanie w tej sprawie toczy się. Jeżeli świadkowie chcieliby złożyć zeznania uzupełniające, proszeni są o kontakt z policjantami w Pruszczu - mówi Marek Rydzewski, rzecznik prasowy świeckiej policji.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Artek
W cywilizowanych krajach jak np. Wielka Brytania, USA czy Kanada, gatunki nadmiernie rozmnażające się na skutek działalności człowieka (w tym przenoszące choroby i pasożyty) są odstrzeliwane legalnie przez osoby pełnoletnie, także za pomocą wiatrówek w postaci silnych karabinków pneumatycznych. Szybko i bardziej skutecznie niż trucizną, która powoduje długie męczarnie.

Eliminuje się nadmiary min.: szczurów, srok (rozdziobują pisklęta), dzikich gołębi (roznoszą groźne dla człowieka choroby np. Ornitoze; krwiopijcze roztocza podobne do kleszczy - Obrzeżki i zanieczyszczają odchodami), stada szpaków (siejących spustoszenie w sadach), królików (rozkopujących łąki, lotniska i cmentarze), wiewiórek szarych (wypierają ginące wiewiórki rude).

Szybko rozmnażające się gatunki takie jak np. szpak, królik czy wiewiórka szara zostały sztucznie wprowadzone przez człowieka w wielu krajach i przyczyniają się do unicestwienia miejscowych gatunków jak dudek czy wiewiórka ruda. Nie mają już prawie wrogów naturalnych, podobnie jak sroki przy spadającej liczebności np. jastrzębia.

Rządy i myśliwi na zachodzie ponoszą mniejsze koszty wyznaczając społeczeństwu listę zbyt liczebnych gatunków do dobrowolnego odstrzału na podstawie obserwacji liczebności. Tylko w pokomunistycznej Polsce część ludzi nie potrafi tego zrozumieć (brak edukacji na ten temat). Poczytajcie i obejrzyjcie filmy na YouTube o gatunkach ekspansywnych, Vermin Control i Pest Control. Potrzeba nam edukacji i zmian w prawie pozwalających na legalne usunięcie humanitarnym odstrzałem błędnie wprowadzonych i rozmnażających się w nadmiarze gatunków.

W Polsce np. ptaki liczy OTOP i też zauważa niepokojący silny wzrost w populacji szpaków, srok, gawronów, gołębi, kruków, łysek, sierpówek itp. powodujących jednocześnie wymieranie populacji wróbla, dudka czy też na skutek krukowatych - kuropatwy i zająca.

P.S. Ekolog to uczony zajmujący się współzależnościami pomiędzy organizmami a nie segregacją śmieci i to nie to samo co człowiek bez wiedzy czyli obrońca przyrody, których w Polsce mamy w nadmiarze i karzą się nazywać ekologami.
k
kowalski0
Nie tylko w Grabowie strzelają do ptaków . Widziałem też Pana Zalewskiego z dziećmi jak strzelał w Pruszczu do ptaków i też nikt się tym nie zainteresował.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska