Polpharma Starogard Gd. - Anwil Włocławek 73:80 (22:16, 17:19, 23:26, 11:19)
POLPHARMA: Thomasson 13 (1), 7 zb., Milovanovic 12, 6 zb., Szymański 12 (3), Flieger 7 (1), Davis 6, 6 as. oraz Schenk 10 (1), Bojic 5, Dąbrowski 3 (1), Gołębiowski 3 (1), Tanksley 2, Pruefer 0.
ANWIL: Leończyk 15 (1), 5 zb., Airington 14 (3), Almeida 11, 4 zb., Łączyński 7 (1), 13 as. Sobin 4, 6 zb. oraz Zyskowski 13 (1), Delas 10, 4 zb., Szewczyk 6 (2), 6 zb., Nowakowski 0.
Anwil miał do przerwy ogromne problemy ze skutecznością w małej i niezbyt przyjemnej dla gości hali w Starogardzie Gdańskim. Także, a może przede wszystkim - z rzutów wolnych (5/11). Lider włocławian Ivan Almeida jakby nie był sobą. Tylko raz trafił z gry i spudłował połowę z ośmiu wolnych. Z dystansu gra Anwilu również nie się kleiła (4/17 za 3 pkt).
Na szczęście w 2. połowie było już znacznie lepiej i włocławianie nie dość, że punktowali w najważniejszych momentach, to również nieźle bronili, głównie strefą. Po przerwie odnalazł się na parkiecie Almeida (3/9 z gry, 5/9 z wolnych), potem seryjnie punktował Jarosław Zyskowski (8 pkt. w 3. kwarcie, w sumie 4/8), bardzo pewnie przez cały mecz grał Paweł Leończyk (7/10 z gry).
Od momentu, gdy Anwil doszedł na remis (pierwszy 49:49 w połowie 3. kwarty) do ostatnich 2 minut była gra kosz za kosz. Wówczas bardzo ważny rzut za 3 pkt. trafił Szymon Szewczyk, a dwoma akcjami, w tym jedną za 3 pkt., a drugą po indywidualnym wejściu tyłem do kosza Jaylin Airington. Zrobiło się 78:73 dla Anwilu. Kolejna dobra obrona strefą dała przechwyt i było po meczu.
Po raz kolejny bardzo słabo grał Josip Sobin. Środkowy z Włocławka notuje wyraźny spadek formy. Ale jeśli już tak musi być, to obecnie jest dobry moment. Za chwilę przerwa na rozgrywki Pucharu Polski i to będzie okazja, żeby trochę odpocząć od rozgrywek ligowych i przygotować szczyt formy na koniec sezonu zasadniczego oraz play off w PLK.
Sportowiec Pomorza i Kujaw 2017 - gala finałowa