- Przejście do gimnazjum dałoby mi możliwość poznania nowych ludzi. Będziemy mieli teraz ciężko, bo przedmioty, które gimnazjaliści mieli trzy lata, my będziemy musieli przerobić w dwa lata - mówi Zuzia.
Weronika natomiast sądzi, że w gimnazjum czułaby się już tak bardziej „młodzieżowo”. Dzieli się również refleksją: - Po co było wprowadzać gimnazja na te 15 lat? - mówi. - A może teraz za kolejne 10 lat znowu się rządowi odmieni i ponownie wprowadzą gimnazja? Nie rozumiem tego...
Kolejna Weronika twierdzi natomiast, że rząd nie zapytał się nikogo o zdanie, a ważne jest dla nich tylko to, że dostaną za reformy pieniądze, a może robią to też tylko dlatego, że chcą być bardziej sławni?
- Lepiej brzmiałoby, że jestem z „gimby” niż z „podstawówki”. Ale jednocześnie bałabym się zmiany otoczenia - mówi inna Weronika.
W wielu wypowiedziach znalazło się zdanie, że uczniowie nie mogli zabrać głosu w tak ważnej dla nich sprawie. - Jaka czeka nas przyszłość w kraju, w którym kolejne rządy zaczynają mieszać w głowach obywatelom? - takie retoryczne postawił jeden z uczniów. A oto kolejne wypowiedzi. - Dla mnie złe jet to, że będę o rok krócej się uczył - mówi Kuba.
- Podoba mi się to, że nie będę musiała pisać testu szóstoklasisty - to zdanie Julity.