Szymona Chyła wyjaśnia i napisał list: „Faktycznie takie słowa z ust burmistrza nie padły. Pamięć okazała się zawodna. Swoje przypuszczenia oparłem na tym, co usłyszałem na sesji rady powiatu. Z odpowiedzi burmistrza Tucholi na interpelację radnego powiatowego, że uzyskanie tam takiej szerokości byłoby możliwe tylko w przypadku usunięcia istniejącego zadrzewienia. Wyciągnąłem bardzo daleko idące wnioski o możliwości późniejszego tam parkowania. Optymizmem napawa jednak fakt, że burmistrz wypowiedział się, że będzie wygospodarowywać miejsca postojowe. Podsumowując, sądzę, że w przyszłości z pewnością przebiegnie tam długa, jasna, prosta i szeroka ulica. A Karasiewicza w Tucholi będzie taka jak Trasa Łazienkowska w Warszawie. Moją odpowiedź na łamach „Pomorskiej” można odebrać jako swoiste wytłumaczenie się przed burmistrzem Tucholi. Publiczną połajankę przyjmuję zaś z pokorą“.
Szymon Chyła przyznał rację. Takie słowa nie padły

Podaj powód zgłoszenia
500+ to demoralizacja społeczeństwa, nikt w tym kraju już nie chce pracować
W dniu 11.09.2016 o 09:00, były kloszard napisał:Tera bójta się PO-paprańcy Pisiory was wszystkich rozlicząPierdle się zapełniąJeszcze jedna kadencja platformy i zselu i Polskę by sprzedali byśmy zostali niewolnikami MerkelA gostycyniak chyba nie pobiera 500 plus co tak pluje na pisMoże piasek w jajkach
Mam troje dzieci, więc chyba piasku w jajkach nie mam, proszę pana kloszarda.
Gostycyniak nie popiera pisu, drogi panie "anonimowy". Jak to powiedział Jarosław Kużniar, żeby komentować słowa Kaczyńskiego, trzeba być psychiatrą. ;-)
Tera bójta się PO-paprańcy Pisiory was wszystkich rozliczą
Pierdle się zapełnią
Jeszcze jedna kadencja platformy i zselu i Polskę by sprzedali byśmy zostali niewolnikami Merkel
A gostycyniak chyba nie pobiera 500 plus co tak pluje na pis
Może piasek w jajkach
PIS to chociaż walizkę zostawi bo PełO z torbami puszczało. Atak poważnie to warto im patrzeć na ręce bo przyszło nowe po staremu.
Boże chroń nas przed PiSem. Ci ludzie puszczą nas z walizkami.
Trzeba docenić postawę Szymona to pierwszy pisor co przeprosił i przyznał się do winy. Jedna jaskółka wiosny nie czyni ale zawsze coś.