Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w miejscowości Kamień Kotowy, w gminie Tłuchowo. Tam policjanci lipnowskiej "drogówki" zostali wezwani do miejsce kolizji drogowej. Ustalili, że kierowca BMW, jadąc z Płocka w kierunku Lipna, podczas skręcania w lewą stronę, do stacji paliw, uderzył w tył jadącego w przeciwnym kierunku opla vectry i wpadł do rowu.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, ucierpiały jedynie obydwa pojazdy. Mundurowi sprawdzili, że 55 - letni kierowca vectry był trzeźwy. Tego samego nie można było, niestety, powiedzieć o sprawcy kolizji. Badanie stanu trzeźwości 38 - letniego kierowcy BMW wykazało, że jest pod wpływem aż... 3,68 promila alkoholu! Mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy kategorii A, B i T. Ciekawostką jest fakt, iż mimo że kierowca BMW jechał w pojeździe sam, przez cały czas upierał się, że to nie on kierował autem. Prosto z drogi trafił do policyjnego aresztu, celem wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień.
W niedzielę, gdy doszedł do siebie, trzeźwym okiem ocenił swą sytuację i jednak zmienił zdanie. Przyznał, że to on siedział za kierownicą. Policjanci przedstawili mu zarzut kierowania samochodem po pijanemu, za co odpowie przed sądem. Został również poinformowany, że będzie ukarany przez sąd za spowodowanie kolizji.