Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia
Apele policji i władz nie skutkują - kierowcy pędzą jak szaleni, byle wyprzedzić (choćby na podwójnej ciągłej) i pokazać „kto tu rządzi”. Efekty są opłakane – 10 razy się uda, a ten jeden nie i na listę ofiar wpisuje się kolejne nazwiska, często tych osób, które zostały zabite lub ranne przez głupotę i manię wyższości innych.
Znak, że kierowcy mają to w nosie
Ograniczające prędkość znaki drogowe (w tym te oznaczające teren zabudowany) działają tylko na ludzi szanujących normy społeczne.
- Dla spowolnienia ruchu powinny wystarczyć same znaki. Skoro jednak bardzo wielu kierowców ich nie respektuje, do ich świadomości i fizyczności trzeba się zwrócić innym sposobem – urządzeniami wymuszającymi ograniczenie prędkości – uważa Marek Staszczyk, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Dlatego inżynierowie wymyślają różne sposoby na okiełznanie temperamentu zmotoryzowanych. Przy czym progi zwalniające nie są najlepszym rozwiązaniem.
Leży, ale nie zawsze z sensem
- Ludzie podchodzą do montażu progów jak do zakupu butów. Jest moda na markę Nike to chcą ją mieć. A nie tak powinno być, bo te urządzenia nie zawsze spełniają pokładane w nich zadanie. Gdy spadnie śnieg, stają się niewidoczne i można sobie uszkodzić zawieszenie. Owszem, są znaki, ale w ich gąszczu kierowca traci orientację. Liczbę znaków trzeba ograniczyć do minimum – uważa Andrzej Matusewicz, radny Osielska, dyrektor Loży Bydgoskiej Business Center Club. - Każdy chce mieć te progi, ale nie w pobliżu swego domu. Gdy jest pod domem sąsiada, to OK. W naszej miejscowości jest już chyba kilka tysięcy progów, około 200 wniosków na ich ułożenie czeka na rozpatrzenie, a 30 na zdjęcie.
To też może Cię zainteresować
Wysepki, szykany, pasy rozdzielające
Zdaniem Andrzeja Matusewicza, który od 2 lat walczy w gminie o poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, zamiast progów do wykorzystania jest cały arsenał sprawdzonych środków służących uspokojeniu ruchu: na dłuższych odcinkach dróg należy umieszczać szykany, wysepki rozdzielające pasy ruchu i wygięcia osi jezdni, minironda lub wyniesione skrzyżowania równorzędne, a przed dojazdem do skrzyżowania budować zwężenia pasów wymuszające zwolnienie jazdy. Na istniejących skrzyżowaniach, o ile to konieczne i możliwe, „wkleić” minirondo.
Takie urządzenia ruchu drogowego spowalniają pojazdy - lista w poniższej galerii.
- Takie minirondo, z centralną wysepką o niewielkiej wypukłości, umożliwia jej przejechanie nawet na wprost, ale wymaga zwolnienia. Wysepka działa jak rodzaj progu zwalniającego. Lepiej zatem jechać dookoła wysepki, co także wymaga zwolnienia – wyjaśnia radny Osielska.
To też może Cię zainteresować
Dodaje, że gminne fotoradary, czyli w założeniu jeden z elementów spowalniania ruchu, wyświetlające na tablicy prędkość z jaką porusza się dany pojazd, nie spełniają tej roli – kierowcy i tak jeżdżą znacznie szybciej niż pozwalają przepisy. Dlatego właśnie należy stosować wspomniane elementy fizycznie wymuszając zwolnienie.
