Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takie wianki powstały podczas warsztatów w Minikowie. Plecie się je z ziół [zdjęcia]

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Uczestniczki warsztatów z Aleksandrą Hapką z KPODR Minikowo, koordynatorem konferencji (w centrum).
Uczestniczki warsztatów z Aleksandrą Hapką z KPODR Minikowo, koordynatorem konferencji (w centrum). Agnieszka Romanowicz
Słowiańskie wianki kupalne plotło się z ziół o magicznych właściwościach, np. z bylicy. Po nastaniu chrześcijaństwa symbolika słowiańska zaczęła się przeplatać z chrześcijańską, stąd we wiankach umieszcza się trójdzielne liście koniczyny. Te i inne ciekawostki przekazała w Minikowie Laura Maciejewska, specjalistka od ziół.

Laura Maciejewska jest na emeryturze, ale przez wiele lat pracowała w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie, gdzie 22 czerwca odbyła się konferencja „Magiczno-praktyczne właściwości ziół – produkcja zielarska bazą do budowania oferty turystycznej na obszarach wiejskich”.

Jedną z atrakcji były warsztaty wyplatania wianków. Pani Maciejewska jest ekspertką w dziedzinie ziół. Pokazała paniom prowadzącym gospodarstwa agroturystyczne w naszym regionie, jak zorganizować warsztaty z wyplatania ziołowych wianków kupalnych.

W oryginalnych wiankach kupalnych nie kwiaty rabatowe a zioła były podstawą. To dlatego, że wiele z nich ma właściwości lecznicze, przypisywano im więc magiczną moc.

- Druga połowa czerwca to czas kwitnienia większości ziół, a kwiaty mają piękne, np. szałwia. „Kto ma szałwię w ogrodzie, tego śmierć nie ubodzie” – opowiadała Laura Maciejewska. - Szałwia ma tyle właściwości leczniczych, że jest dobra na wszystko. Mówiono kiedyś, że trzy listki żute z rana zapobiegną wszystkim zarazom, a noszone przy sobie chronią od złego.

Częsty we wiankach kupalnych był też dziurawiec. - Jest nazywany zielem świętojańskim, bo zakwita w okolicach św. Jana. Ks. Jan Twardowski pisał: „Dziurawiec - posłuszne ziele - w noc świętojańską zakwita. Dar wprost z bożej apteki. Leczy wątrobę, jelita. O jakże dla nas łaskawe są twoje listki dziurawe”. W wierzeniach ludowych dziurawiec chronił przed demonami i boginkami. Dlatego był ważny dla matek, które właśnie urodziły dziecko. Zgodnie z religią katolicką, miały dwa tygodnie na ochrzczenie go, a w tym czasie maleństwo było bardzo narażone na ataki wodniczek, które mogły podmienić dziecko. Wystarczyło dotknąć dziurawca, żeby się przed tym uchronić. Dziurawiec był używany powszechnie.

Do wianków dodawano też krwawnik - zioło dla kobiet, które reguluje cykl miesięczny i bylicę, czyli piołun. - Który ma też moc strzeżenia przed demonami – dodała ekspertka. - Jan Kochanowski pisał w „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”: „Siedli wszyscy na murawie, po tym wstało sześć par prawie dziewek jednako ubranych i belicą przepasanych.” Bylice mają charakterystyczny korzenny zapach. Wierzono, że okadzenie dymem bylicy wyleczy z chorób. Przepędzano też czarownice, paląc bylicę w ognisku.

Laura Maciejewska zwróciła uwagę na to, że noc świętojańska i noc sobótkowa są obecnie łączone.- Tymczasem noc sobótkowa przypada w najkrótszą noc roku, czyli z 21 na 22 czerwca, a noc świętojańska z 23 na 24 czerwca – wyjaśniła Laura Maciejewska. - W czasach słowiańskich obchodzono noc sobótkową, ale z nastaniem chrześcijaństwa Kościół uznał noc kupalną za nieprzyzwoitą, dlatego podłączył ją pod św. Jana. To tylko dwie noce później i św. Jan chrzcił wodą, więc wiele się zgadzało.

Wtedy do wianków kupalnych dołączyły rośliny symbolizujące wartości chrześcijańskie. - Koniczyna biała i czerwona, bo ma trójdzielne listki, które w wierzeniach ludowych są kojarzone z Trójcą Świętą – wyjaśniła Laura Maciejewska. - Dodawano kwiaty lipy, bo była uważana za drzewo święte. Na lipie często ukazywała się Matka Boska. Wierzono, że sen pod lipą jest bezpieczny i nawet może być proroczy. Mówiono, że lipa pozwala pozbyć się febry. Wystarczyło wywiercić w lipie dziurę, powiedzieć do niej „Idź febro!” i zapchać dziurę korkiem.

Takie wianki można zrobić z udziałem ziół

Pani Laura do wyplatania wianków użyła obręczy z witek wierzbowych lub leszczynowych. - Wierzba była łącznikiem z zaświatami, bo rosła nad wodami, a woda kiedyś to przejście do zaświatów – wyjaśniała.
Do tej obręczy przyłączała za pomocą drutu florystycznego małe bukieciki. Było ich ponad 30. Podczas warsztatów panie mogły korzystać z licznych kwiatów. Zobaczcie w naszej galerii, jakie wianki wymyśliły.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska