Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tanio, coraz taniej, czyli wojny cenowe na jaja, masło i mięso. Sieci handlowe prześcigają się w obniżkach

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Klienci chcą kupić jak najtaniej, producenci - chcą sprzedać jak najdrożej.
Klienci chcą kupić jak najtaniej, producenci - chcą sprzedać jak najdrożej. Lucyna Nenow / Polska Press
Producenci skarżą się na zaniżanie cen żywności w niektórych dużych sklepach, a właściciele sieci handlowych twierdzą, że dbają o portfele klientów. Kto na tym może zyskać, a kto stracić?

Spis treści

- Nie martwi mnie to, że kilogram schabu bez kości można kupić w sklepowych promocjach po ok. 10 zł/kg, jajka po 40-50 groszy, mleko po 2 zł/l, kostkę masła za niespełna 3 zł – wylicza klient dyskontu w pow. bydgoskim. - Niech się biją markety o kupujących, byleby naszym rolnikom uczciwie płacili.

Inni klienci też chcą kupić tańsze jaja

Płacą, ale okazuje się, że nie w tym problem.

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) informuje, że „(...)producenci jaj stali się mimowolnymi ofiarami wojny cenowej między dwoma największymi sieciami handlowymi w Polsce. Wiodący detaliści sprzedają w swoich sklepach jaja kurze poniżej cen zakupu, a to powoduje, że pozostali odbiorcy podejrzewają producentów jaj o nierówne traktowanie kontrahentów”.

- Monitoring cen detalicznych prowadzony przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz dowodzi, że w niektórych momentach dwaj kluczowi dla naszego rynku detaliści sprzedają jaja kurze w cenach blisko o 50 procent niższych niż ceny, po których kupują jaja od producentów! -– mówi Katarzyna Gawrońska, dyrektorka KIPDiP. - Izba jest zadowolona, że konsumenci zyskali nieoczekiwany dostęp do bardzo tanich jaj, że sieci handlowe dotują swoich klientów, jednak taka polityka cenowa rodzi również niestety wiele problemów dla producentów jaj.

Izba prosi o zachowanie zdrowego rozsądku

Jej zdaniem kluczowym kłopotem producentów jaj - który jest bezpośrednim następstwem tej wojny cenowej - jest codzienne mierzenie się z żądaniami o obniżkę cen formułowanych przez innych odbiorców jaj. Według dyrektor Gawrońskiej sytuacji nie poprawiają tłumaczenia, że największe sieci handlowe płacą normalną cenę, a sprzedaż poniżej kosztów zakupu jest suwerenną decyzją tych sieci.

Poza tym – jak dodaje szefowa izby - niektórzy konsumenci zaczęli podejrzewać, że tak duże obniżki cen muszą wiązać się z obniżeniem jakości towaru albo z karmieniem kur paszami „podejrzanego pochodzenia lub niepełnowartościowymi” lub ze sprowadzaniem jaj z krajów o niższym standardzie higienicznym i dobrostanowym.

Gawrońska podkreśla, że branża produkcji i dystrybucji jaj nie chce się wtrącać w suwerenne decyzje swoich partnerów handlowych: – Jedyne, o co prosimy, to o zachowanie zdrowego rozsądku.

- Nie ma się co dziwić, że klienci sklepów cieszą się z tak niskich cen - mówi Paweł Tylka, właściciel kurników w pow. inowrocławskim. - My nie mamy wpływu na politykę cenową, bo w Polsce do rolników najczęściej nie należą ani przetwórnie żywności, ani sieci handlowe.

Tak troszczą się o portfele klientów

Zapytaliśmy przedstawicieli dwóch konkurujących sieci handlowych, czy to prawda, że niektóre towary (np. jaja, masło, mięso wieprzowe) sprzedają w swoich sklepach w cenie niższej niż wynosi cena zakupu od producentów?

Joanna Piwowarczyk, menedżerka ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka odpowiedziała (23 lutego): - Robimy wszystko, co w naszej mocy, by oferować naszym klientom najwyższej jakości produkty w najniższych na rynku cenach. Tylko w tym tygodniu w ofercie sieci Biedronka jest 880 produktów dostępnych w promocyjnych cenach, w tym wiele artykułów pierwszej potrzeby najczęściej znajdujących się w koszykach klientów. W dużej mierze dzięki tak aktywnej polityce promocyjnej sieci Biedronka, polski rynek handlu detalicznego należy do najbardziej konkurencyjnych w Europie.

Z kolei Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska napisała: ”Naszą podstawową misją, na której budujemy działalność operacyjną, jest zapewnianie klientom produktów wysokiej jakości, w niskiej, lidlowej cenie, wyprodukowanych w sposób zrównoważony. Wyróżnikiem naszej oferty jest atrakcyjny stosunek ceny do jakości. Naszą politykę cenową dostosowujemy do bieżącej sytuacji rynkowej.

Konkurencyjną ofertę sklepów Lidl Polska potwierdzają prowadzone regularnie niezależne opracowania. Przykładowo, według „Faktu” spośród czterech podmiotów objętych zestawieniem, koszyk 25 podstawowych produktów trzykrotnie okazał się najtańszy w Lidlu (ceny zawarte w zestawieniu z dni: 03.01.2024, 23.01.2024, 06.02.2024).

Podkreślamy, że Lidl Polska chroni polskie rodziny przed trudną sytuacją ekonomiczną. Oferowanie produktów wysokiej jakości, w niskiej, atrakcyjnej cenie jest wpisane w DNA naszej firmy od początku jej działania. (...) Pomimo rosnących kosztów pozyskania surowców zapewniamy bardzo niskie ceny na tysiące produktów dostępnych w naszych sklepach.”

To też może Cię zainteresować

Spółdzielnie mleczarskie napisały do UOKiK

Podobna sytuacja dotyczy branży mleczarskiej.

W piśmie skierowanym przez Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich, Zw. Rew. do Tomasza Chróstnego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napisano m.in.: "Uprzejmie informuję Pana Prezesa, że już od pewnego czasu napływają informacje do Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Związku Rewizyjnego o dumpingowych cenach sprzedaży masła w sieci sklepów Biedronka i Kaufland. Cena masła na półce tych sklepów wynosi od 14,75 zł / do 17,25 zł/kg (gazetka Biedronki oferta od 12.02 – 17.02 oraz gazetka Kauflandu oferta od 8.02 – 14.02).(...)"

Biuro Prasowe Kaufland Polska Markety skomentowało to tak: (…)wszystkie ceny sprzedaży w naszych sklepach ustalane są z uwzględnieniem otoczenia konkurencyjnego. Strategia cenowa jest kwestią poufną, dlatego nie możemy udzielać szczegółowych informacji w tym zakresie. Zapewniamy, że w codziennej działalności postępujemy zgodnie z prawem i dbamy zarówno o dostarczanie naszym klientom jak najatrakcyjniejszej oferty produktów wysokiej jakości, jak i partnerskie relacje z naszymi dostawcami.(…)

- Ta sytuacja nie dotyczy tylko jaj i masła, ale i taniego mięsa wieprzowego, które często jest wabikiem w sklepach dużych sieci – dodaje właściciel przetwórni mięsa w pow. żnińskim. - Coraz trudniej sprzedać w normalnej cenie np. łopatkę czy schab, a klienci widząc tanie mięso w marketach, oczekują też obniżek cen wędlin. To staje się prawdziwym utrapieniem.

Jego zdaniem takie rozregulowanie cen może zniszczyć polski rynek żywności. Jeśli producenci i przetwórcy będą mieli coraz większe problemy ze sprzedażą, to zmniejszą produkcję, niektórzy wypadną z rynku. I wówczas ceny mogą poszybować w górę.

UOKiK o walce cenowej

Czy sprzedaż w sklepach w cenie niższej niż wynosi cena zakupu od producentów, jest zgodna z prawem?

Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa UOKiK wyjaśniła: „Walka cenowa” wśród sieci handlowych w wielu sytuacjach jest przede wszystkim jednym z krótkotrwałych chwytów marketingowych. Patrząc na to co mamy obecnie – porównywanie cen jajek, masła czy alkoholu stało się od kilku dni tematem numer jeden w wielu mediach tradycyjnych i społecznościowych. Bezpłatna kampania oparta na obniżaniu cen kilku wybranych produktów - jaką widzimy - przynosi efekty. Każdy kolejny ruch cenowy sieci obserwowany jest przez wielu konsumentów, a dla części stanowi podstawę do podjęcia decyzji zakupowych.

Dlatego niezmiennie apelujemy o rozwagę i podejmowanie świadomych wyborów. Sprawdzajmy ceny produktów, które wkładamy do koszyka tak by atrakcyjność cenowa jednej grupy produktów nie spowodowała braku kontroli nad naszymi budżetami domowymi. Cena jednego dobra może być bardzo atrakcyjna w przeciwieństwie do innych dostępnych w danej sieci w tym samym czasie. Korzystajmy z promocji jeśli są atrakcyjne i podejmujmy wyłącznie świadome decyzje.

Konsumenci zawsze powinni mieć możliwość zweryfikowania przekazów marketingowych, w szczególności jeśli dotyczą one informacji o cenach, ich wysokości, zasadach obowiązywania promocji. I jeśli dojdzie na tym polu do naruszenia prawa, będziemy interweniować.

Jednocześnie chcemy zaznaczyć, że nasze działania prowadzimy w ramach prawnych, które przewidziane są w gospodarkach wolnorynkowych. UOKiK nie jest urzędem do spraw regulacji cen. Sprzedawcy mają swobodę ustalania cen na podstawie własnego rachunku zysków i strat. Możemy ingerować w stosowane przez nich stawki jedynie w ściśle określonych przypadkach. Po pierwsze, kiedy są wynikiem zmowy. Po drugie, jeśli są stosowane przez przedsiębiorcę posiadającego pozycję dominującą na danym rynku, czyli posiadającego znaczącą przewagę nad swoimi konkurentami. Takiej sytuacji nie ma na rynku sprzedaży detalicznej, gdzie istnieje konkurencja pomiędzy przedsiębiorcami, o czym świadczy zresztą obecna "wojna cenowa" pomiędzy dyskontami.

Jednocześnie przypominamy, że jeśli przedsiębiorca konkurujący z daną siecią uzna, że jakieś praktyki stosowane przez nią mogą zagrażać jego interesom, ma możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie. Umożliwia to ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Z doniesień medialnych wynika, że na przykład w przypadku reklamy porównawczej takie działania podjęła jedna z sieci handlowych. O racji jednej ze stron rozstrzyga wówczas sąd.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska