Tańszy nauczyciel

     Przed miesiącem szef Biura Obsługi Oświaty Samorządowej Adam Ostrowski przedstawił analizę szkół podstawowych i gimnazjalnych do 2011 r. Poinformował, że perspektywy są niewesołe, bo w ciągu sześciu lat ubędzie około trzysta uczniów.
     Nie likwidują
     Już od przyszłego roku szkolnego trzeba wprowadzać zmiany, aby się przygotować, że z roku na rok będzie maleć subwencja.
     O dziwo, gmina nie zamierza zamykać wiejskich szkół. - Najdroższe są dwie szkoły w Więcborku, a chodzi do nich połowa wszyskich uczniów z gminy - twierdzi burmistrz Andrzej**Marach._ - Rocznie dokładamy do szkół około półtora miliona złotych, z czego milion do podstawówki i gimnazjum w Więcborku.
     **Zagęszczenie
     Jeśli ministerialne wytyczne się nie zmienią, to szkoły w małych miasteczkach nadal będą najdroższe. Chodzi o subwencję. Na ucznia w Więcborku gmina dostaje rocznie 2,7 tys. zł, a na ucznia w szkole wiejskiej 3,7 tys. zł. - To wymusza na nas zagęszczenie do 28-30 uczniów w klasie - mówi Marach. - Będziemy też ograniczać drastycznie liczbę nadgodzin i zatrudniać młodych, tańszych nauczycieli.
     ** Łączone i opał
     Mniejsze wiejskie szkoły czekają lekcje łączone. Uczniowie z różnych klas będę razem mieć wuef, plastykę czy inne przedmioty.
     Kolejna sprawa to sztywne ryczałty na prąd, rozmowy telefoniczne, sprzątanie i opał. - Będziemy też wymieniać kolejne okna, ocieplać budynki i wymieniać żarówki, aby rachunki były mniejsze - _dodaje Marach.