- Nim więc zaprezentuję moją prognozę pogody, rzut oka na to, co mówią o nadchodzącej zimie światowe służby meteorologiczne - mówi Marcin Fiałek ze Świecia, którego pasją jest prognozowanie pogody.
Czytaj: Czekają nas minusowe temperatury. Zrobi się bardzo zimno, nawet -10 stopni!
Według amerykańskich modeli matematycznych, grudzień w Polsce ma być ciepły, mokry i wietrzny.
Styczeń - między innymi według modeli NASA - zapowiada się najcieplejszy w historii pomiarów. Ma być też mokry i wietrzny. Dominować będą opady deszczu, nie ma co nastawiać się na śnieg. W lutym model NASA wskazuje na najcieplejsze temperatury w historii pomiarów i nadal ma być bardzo wilgotno. Tyle o nadchodzącej zimie w Europie mówią Amerykanie. Europejscy meteorolodzy przychylają się do tej opinii. Dodają oni, że wyjątkowo zimno ma być w krajach w których śnieg widuje się ekstremalnie rzadko lub praktycznie w ogóle. Według europejskiej służby meteorologicznej śnieg ma spaść nawet w Egipcie czy w krajach Bliskiego Wschodu, a arktyczne masy zimnego powietrza mogą dojść do równika, całkowicie odpuszczając Europie.
- Moja prognoza stoi do tych rewelacji w całkowitej opozycji - dodaje Fiałek. Uważa on, że grudzień będzie mroźny lub bardzo mroźny, ale suchy.
- Święta Bożego Narodzenia, sylwester i Nowy Rok także upłyną w mrozach, być może nawet w dwucyfrowych - podkreśla. - Niestety, śniegu będzie jak na lekarstwo. Styczeń według moich prognoz zapowiada się przedłużeniem suchego i mroźnego grudnia, zwłaszcza pierwsza połowa stycznia. Około 15 stycznia oczekuję dwutygodniowej klasycznej odwilży. Druga połowa miesiąca będzie zatem ciepła, wilgotna i wietrzna. Z początkiem lutego powinna wrócić sucha i mroźna zima.
A jak będzie w rzeczywistości? Czy sprawdzą się prognozy zawodowych meteorologów, czy prognozy "meteorologa pasjonata"? - Przekonamy się wkrótce - podsumowuje nasz lokalny prognosta.
Czytaj e-wydanie »