Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To trzeba zobaczyć – jedyna taka wieża. Na Lubijskiej Górze (Saksonia)

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Lubijska Hora (448 m n.p.m.) to nazwa w języku Serbołużyczan, którzy do dziś zamieszkują te tereny. Tłumacząc na polski jest Lubijska Góra. Niemcy nazywają ją Löbauer Berg. Zbudowano ją w roku 1854 z żeliwna
Lubijska Hora (448 m n.p.m.) to nazwa w języku Serbołużyczan, którzy do dziś zamieszkują te tereny. Tłumacząc na polski jest Lubijska Góra. Niemcy nazywają ją Löbauer Berg. Zbudowano ją w roku 1854 z żeliwna Fot. Marek Weckwerth
Do atrakcji turystycznych w najbliższej okolicy saksońskiego miasteczka Löbau należy Löbauer Berg (Lubijska Hora), czy tłumacząc na polski Lubijska Góra (448 m n.p.m.)., a na niej zbudowana w roku 1854 jedyna ponoć w Europie i najstarsza na świecie żeliwna wieża widokowa.

Zobacz wideo: Tak wygląda nowy park iluminacji w bydgoskim Myślęcinku

O Löbau, gdzie niedawno wybrała się wycieczka bydgoskich turystów pod przewodnictwem Jerzego Bitnera, pisaliśmy przed tygodniem. Teraz czas na wejście na górujący nad tym uroczym miasteczkiem szczyt i zdobycie wieńczącej go 28-metrowej wieży noszącej imię Fryderyka Augusta II z dynastii Wettynów, króla Saksonii w latach 1836-1854.

Fryderyk lubił górskie wędrówki, zmarł w sierpniu 1854 roku. Podczas wycieczki po austriackim Tyrolu, spłoszone konie poniosły, upadł i uderzył się w głowę, zmarł nazajutrz. W tymże 1854 roku na jego cześć wzniesiono wieżę.

Autokarem pod szczyt

Już wtedy był to popularny cel wycieczek. Dziś można podjechać blisko szczytu autem osobowym, a nawet autokarem, jak zrobili bydgoszczanie.

Parking znajduje się w pobliżu oddanego do użytku w roku 1896 schroniska (Berg – Gasthof „Honigbrunnen”) i tarasu widokowego na łagodne wzniesienia i doliny Łużyc we wschodnim i południowym sektorze obserwacji.

Pióropusze dymu nad elektrowniami

Widok jest ciekawy, ale dwa elementy – pióropusze białego dymu – wskazują położenie niemieckich elektrowni na Łużycach spalające wydobywany metodą odkrywkową węgiel brunatny – to odległy o 35,3 km w linii prostej Boxberg i o 55 km Schwarze Pumpe. Oba obiekty mają być wyłączone do 2038 roku, ale możliwe jest przyspieszenie tego procesu o 8 lat.

To też może Cię zainteresować

Łużyce, także polskie i leżące w pobliżu tereny czeskie, to zagłębie wydobycia węgla brunatnego. Nasza elektrownia i odkrywka Turów stała się kością niezgodny (ekologiczną) między Czechami a Polską, co skończyło się ukaraniem naszego państwa przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej półmilionową (licząc w euro) na dzień karą.

Koronkowa robota

Z samego szczytu Löbauer Berg widok na okolice jest jeszcze lepszy i to 360-stopniowy, czyli dokładnie dookoła. Najpierw jednak trzeba tam wejść, co trudne nie jest, bo trasa piesza poprowadzona jest stosunkowo łagodnym wzniesieniem i zajmuje turyście o średniej kondycji nieco ponad 10 minut.

Samo spojrzenie na 28-metrową wieżę robi wrażenie – wygląda jak koronkowa, acz niezwykle solidna robota, bo w końcu użyto do niej żeliwa. W jej stylistyce pobrzmiewają echa gotyku, a może nawet bardziej bizantyjskich wzorów zdobniczych.

Żeliwne elementy odlano w roku 1853 w pobliskiej hucie Bernsdorf, słynącej też z wytopu naczyń szklanych i zmontowano je na górze, co trwało - według sprzecznych informacji – od 2 do 9 miesięcy. Sama konstrukcja jest pomysłem i dziełem Friedricha Augusta Bretschneidera – co ciekawe z zawodu mistrza piekarskiego z Löbau (interes przejął po teściu).

Jego motto, które zamieszczono na tablicy informacyjnej w pobliżu wieży brzmiało: „Im dalej patrzysz, tym bardziej wolne jest serce”.

Na wieży umieszczono za zgodą króla Fryderyka II Augusta jego imię i gadło Saksonii. Do użytku oddano ją 9 września 1854 roku, gdy król już nie żył.

Stara karczma pod wieżą

Koszty budowy wyniosły 25 tys. talarów (wobec 5 tys., jak zakładał jej twórca i fundator - wspomniany Bretschneider). W zamian za to do roku 1870 jego rodzina mogła użytkować zbudowaną na szczycie karczmę. Potem miała przejść i przeszła na własność miasta (prowadzili ją najemcy).

Karczma na szczycie nosząca dziś nazwę „Turmgaststätte“ funkcjonuje do dziś, choć na przestrzeni lat była przebudowywana.
Widok z góry

Wejście na wieżę kosztuje 2 euro – trzeba je wrzucić do automatu, po czym bramka otworzy się automatycznie. Na górną galerię widokową wiedzie 119 stopni.

Ze szczytu roztacza się piękny, daleki widok. Najbliższym obiektem w tym samym masywie jest góra Schafberg (450,5 m n.p.m.), na której od roku 1988 (czasy NRD) wznosi się żelbetowa wieża radiowo- telewizyjna Fernsehturm Schafberg Löbau. Wcześniej (od 1966 r.) w tym miejscu wznosiła się wieża kratownicowa.

To też może Cię zainteresować

A znacznie wcześniej – bo jak się szacuje ok. 3 tys. lat temu – na górze znajdowała się otoczona murem pierścieniowym osada z epoki brązu. Przez wieki stoki tej góry służyły też do wypasu bydła i owiec (mówiono o niej Owcza Góra). Podczas II wojny światowej na szczycie znajdowała się wieża systemu obserwacji przeciwlotniczej.

Z górnej platformy widać też zalesione wzgórza masywu Czorneboh (556 m n.p.m.) po zachodniej stronie miasteczka Löbau, zaś na południowym-wschodzie Góry Żytawskie (Zittauer Gebirge).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska