Otwarty miesiąc temu parking przy pl. św. Katarzyny świeci pustkami. Niemal przez cały dzień jest tam ok. 270 wolnych postojów na 287 miejsc. Nikłe zainteresowanie torunian spowodowało, że prezes Targów Toruńskich - miejskiej spółki, która postawiła obiekt - zapowiada od 15 lutego obniżkę pierwszej godziny parkowania z 3 do 2,5 zł. Za kolejne godziny zapłacimy jednak 3 zł.
Od kilku miesięcy pusty stoi też parking podziemny przy IV LO. Tym obiektem także będą zarządzać TT. Bezprzetargowo. Nie wiadomo, jakie będą ceny ani kiedy garaż wreszcie ruszy. Spółka na starówce ma też miejsca dla aut na placu przy Nowym Arsenale. Gdy magistrat przekazywał ten teren firmie w 2009 r. zaznaczał, że jest to tymczasowe rozwiązanie. Ale o budowie kolejnego parkingu pod ziemią jest cicho. Miasto od roku nie organizuje przetargów np. na dzierżawę terenu.
Niewykluczone, że TT zajmą się budową następnego obiektu przy Bulwarze Filadelfijskim.
Miasto zastanawia się, co zrobić, by takie inwestycje bardziej się opłacały, a obiekty nie stały puste. Stąd też wziął się pomysł na opracowanie koncepcji polityki parkingowej, która zakłada poszerzenie strefy i podwyżki cen za parkowanie. Niektórzy są przekonani, że takie działania to przejaw monopolistycznych zapędów władz Torunia.
- Gdyby miasto chciało pozyskać przedsiębiorcę, zrobiłoby to dawno - twierdzi Mirosław Piotrowski, właściciel Nowego Arsenału, który za własne pieniądze na ul. Dominikańskiej chciał wybudować parking podziemny. - A tak prezydent Torunia stara się zapewnić Targom Toruńskim, które powoli stają się monopolistą na starówce, odpowiednie przychody.
- To skandal - oburza się Krystyna Dowgiałło, radna opozycyjnego klubu PO. - Moim zdaniem to budowanie gminnego socjalizmu.
Za to w MZD usłyszeliśmy, że miasto zastanawia się, co zrobić, by teraz samochody parkowały na parkingu przy pl. św. Katarzyny zamiast w strefie. Co ciekawe, w ostatnich dniach wzrósł miesięczny abonament dla parkujących na terenie X LO - z 81 na 86 zł.
Czytaj e-wydanie »