https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Gęsina pobudza nasz apetyt [zdjęcia]

(KAF)
Festyn zorganizaowano na Rynku Nowomiejskim
Festyn zorganizaowano na Rynku Nowomiejskim fot. Lech Kamiński
Pasztety, półgęsek, szynka, a nawet sushi. Takich smakołyków mogliśmy spróbować wczoraj na świątecznym festynie. Popyt na gęś zaskoczył sprzedawców.

Gęsina na św.Marcina - festyn na Nowym Rynku w Toruniu

- Jeszcze nigdy gęsi nie jadłam, ale w końcu trzeba spróbować - przekonuje Halina Wadecka, której nie zniechęciły tłumy przy kramach z drobiem. - Trochę drogo, ale przy święcie można zjeść wyjątkowy obiad.

Festyn na św. Marcina organizowany jest od zeszłego roku. W tym, oprócz konkursów i zabaw, dużym powodzeniem cieszyła się gęsina, czyli mięso z gęsi. O tym, jaką popularność zdobywają potrawy z tego ptaka, niech świadczy to, że półgęsek wykupiono w ciągu godziny. - Spodziewaliśmy się dużego zainteresowania, ale przyznam, że mięso sprzedaliśmy błyskawicznie w ciągu kilkudziesięciu minut - mówi Michał Spychalski z bydgoskiej firmy, która sprzedawała gęsinę. - Problem jest tylko taki, że w naszym województwie ciężko było dostać pierś gęsi. Towar sprowadzaliśmy aż z Suwałk.

Nie dla wszystkich do przełknięcia za to były ceny gęsich wyrobów. Za kilogram półgęska trzeba było zapłacić 65 złotych, za pasztet 30. Porcję szynki sprzedawano po 10 zł. - Kogo na to stać? - dziwiła się pani Krystyna Walicka.

Jednak wysokie ceny nie odstraszyły torunian. Każdy stragan oblegała długa kolejka. Tłum ustawiał się także przy dość kontrowersyjnych pomysłach na drób.
- Mamy tu nuddle oraz sushi z gęsi - zachęcał Marcin Nowak z toruńskiej Bistro Torre pod Krzywą Wieżą. - A w naszym restauracyjnym menu jest wiele innych potraw z tym mięsem. Bo gęś jest smaczna i coraz modniejsza.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obs
Nasuwa się pytanie: dlaczego w normalnych sklepach z mięsem nie można praktycznie nigdzie kupić (pomijam jakieś pojedyncze epizodyczne przypadki "na zamówienie") gęsiny.
Gęsi (ale i kaczki) powinny być alternatywa dla wszechobecnych produktów z kurczaka czy indyka.
Te ostatnie można kupić surowe w całości, w częściach (uda skrzydła itd), ale tez przetworzone - np wędzone czy w postaci wędlin wszędzie - a gęsi wcale.
No to jak ludzie mają poznać smak, sposoby przyrządzania i w ogóle wprowadzić do swojego meni gęsi.
Oczywiście pomijam tu kwestie ceny, która też nie powinna odstraszać i być na przeciętną kieszeń porównywalnie jak kurczaka czy indyka.
Z resztą temat jest szerszy - ot choćby mocno droga wołowina, sporadycznie dostępna cielęcina w nielicznych sklepach i np. znów niemal całkowity brak baraniny czy jagnięciny skazuje klientów na tańszą i wszechobecną wieprzowinę.

Ale klient nie ma na to wpływu- skoro te produkty praktycznie nie występują w powszechnej sprzedaży.

A może by to zmienić, urozmaicić asortyment i "nauczyć" klientów, że gęsina, kaczka, baranina czy jagnięcina to też bardzo dobre mięsa i nie tak znów drogie, a przy tym znakomita alternatywa do wszechobecnego kurczaka i wieprzowiny.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska