2900 złotych - tyle teraz, na mocy wyroku sądu, płacić ma alimentów na obu synów łącznie pan Roman z Torunia. Na starszego, niepełnosprawnego 1.500 zł, a na młodszego - 1.400 zł. Wcześniej te alimenty wynosiły po 500 zł.
-Ojciec nie utrzymuje z małoletnimi żadnych kontaktów, a ciężar wychowania i opieki nad dziećmi spoczywa wyłącznie na matce. Stąd udział pozwanego w zaspokajaniu potrzeb finansowych chłopców powinien być wyższy niż matki - zaznaczyła uzasadniając wyrok sędzia Ewa Zawacka z Sądu Rejonowego w Toruniu, bo to -obok dochodów ojca i rosnących potrzeb dzieci - też miało w sprawie znaczenie.
Alimenty po 500 zł nieprzystające już do sytuacji: zarobków ojca i potrzeb synów
Pan Roman ma wyższe wykształcenie ekonomiczne; skończył też studia podyplomowe. Karierę zawodowa zaczynał w banku. Potem w życiu różnie mu się układało. Był nawet czas, gdy utrzymywał się tylko z prac dorywczych. Od dłuższego już jednak czasu zarabia godnie, pracując w pewnej renomowanej spółce. Przynajmniej 7.000 zł netto - ustalił sąd, choć matka jest przekonana, że dodatkowe dochody ukrywa na rachunkach bankowych pozakładanych na inne osoby (sąd odnotował to w opisie sprawy.)
Pani Karina nie pracuje w ogóle. Cały swój czas poświęca opiece i wychowaniu dwóch nastoletnich synów. Starszy jest niepełnosprawny i z tego tytułu matka pobiera świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 2988 zł. Należy się ono temu rodzicowi, które rezygnuje z pracy zawodowej, by opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem. Młodszy o rok drugi syn też ma kłopoty zdrowotne i wymaga szczególnej opieki oraz... wydatków.
Małżonkowie rozwiedli się 11 lat temu. Wtedy też ustanowione zostały przez sąd alimenty na dzieci, mające 4 i 3 lata. Wynosiły po 500 zł i nie uległy zmianie przez cały ten czas. Chłopcy wyrośli, zmieniły się ich potrzeby, a sytuacja ekonomiczna ojca zdecydowanie się poprawiła. Dlatego właśnie pani Karina wniosła do sądu pozew o podwyższenie alimentów - domagała się, by wynosiły po 1.700 zł. Aż takiej podwyżki się nie doczekała, ale cała sprawa i tak skończyła się dla niej oraz dzieci pomyślnie.
Sąd w Toruniu podwyższył alimenty trzykrotnie. Co miało znaczenie?
Sprawa trafiła do III wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu. Tutaj sędzia Ewa Zawacka dokładnie zbadała, jak wygląda sytuacja wszystkich stron sporu: ojca, matki oraz dzieci. Wynik?
Wyrokiem sądu pan Roman na niepełnosprawnego syna płacić ma 1.500 zł, a na młodszego -1.400 zł. Alimenty podniesione zostały zatem trzykrotnie.
Co było ważne dla sądu? Po pierwsze to, że potrzeby obu synów przez 11 lat zdecydowanie się zmieniły i koszty ich zaspokojenia wzrosły. A także fakt, że pozwany ojciec godnie już zarabia, a jego koszty utrzymania nie są wielkie. Mieszka z matką, nie spłaca żadnych kredytów. Istotnym było również to, że ojciec od lat z dziećmi nie utrzymuje kontaktów, a wszystkim zajmuje się pani Karina.
-Na przestrzeni blisko 11 lat, to jest od momentu, gdy zapadł wyrok rozwodowy między rodzicami powodów, dochody obojga z nich zwiększyły się. Matka powoda uzyskała świadczenie pielęgnacyjne, podczas gdy wcześniej nie pracowała i nie pobierała żadnego świadczenia. Wzrosły dochody pozwanego: o ile w dacie rozwodu wykonywał on prace dorywcze, za które osiągał dochód w kwocie 1. 150 zł, o tyle obecnie jego łączne dochody wynoszą ok. 7 000 zł netto, bowiem oprócz wynagrodzenia wykazanego w zaświadczeniu pracodawcy otrzymuje on dodatkowe wynagrodzenie, co sam przyznał. Nadto koszty utrzymania pozwanego wynoszą ok. 2 000 zł - wyliczyła sędzia Ewa Zawacka.
Sąd podkreślił, że ojciec nie utrzymuje z synami żadnych kontaktów, a cały ciężar wychowania i opieki nad nimi spoczywa wyłącznie na matce.
-Jeżeli chodzi o udział matki małoletnich w kosztach ich utrzymania, to wskazać należy, że oprócz osobistych starań w wychowaniu synów, matka także powinna uczestniczyć w łożeniu na ich utrzymanie. Z uwagi na pobieranie świadczenia pielęgnacyjnego nie może jednak podejmować innego zatrudnienia, dlatego sąd uznał, że powinna w mniejszym stopniu uczestniczyć w finansowaniu potrzeb dzieci - podsumowała sędzia Ewa Zawacka.
Wyrok w tej sprawie, wraz z uzasadnieniem, opublikowany został 7 czerwca w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny.
PS Imiona rodziców zostały w tekście zmienione.
WAŻNE. Świadczenie pielęgnacyjne to rekompensata za rezygnację z pracy zawodowej
- *Przyznawane jest dla rodzica dziecka z niepełnosprawnością, który musiał zrezygnować z pracy, aby sprawować opiekę nad dzieckiem.
- * Aktualnie (w 2024 roku) świadczenie pielęgnacyjne wynosi 2988 zł. Kwota ta została ogłoszona obwieszczeniem Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z 13 listopada 2023 r.
