Zakładanie komuś podsłuchu i uzyskiwanie w ten sposób informacji, do których nie jest się uprawnionym to przestępstwo. Opisane jest w artykule 267 par. 3 Kodeksu karnego. Grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do 2 lat więzienia.
Sąd Rejonowy w Toruniu uznał, że pani S. popełniła właśnie to przestępstwo, ale dał jej szansę. Całe postępowanie warunkowo umorzył na rok próby. Dlaczego? Bo miała istotne podejrzenia co do tego, że kontakty ojca z dzieckiem nie wyglądają dobrze. - Działała w trosce o dobro dziecka - zaznaczył sędzia Marek Tyciński w uzasadnieniu wyroku.
Podsłuch w kurtce i zabawce Jasia nagrywał ojca przez kilka miesięcy
Wszystko działo się w Toruniu, w okresie od lutego do kwietnia 2022 roku. W sądzie wtedy toczyła się już sprawa o to, jak mają wyglądać kontakty ojca z dzieckiem. Pani S. miała realne podejrzenia co do tego, że bezpieczeństwo ich synka jest zagrożone.
Dlatego właśnie torunianka zdecydowała się na tak nietypowy krok. Dostęp do urządzeń podsłuchowych, jak wiadomo, jest obecnie łatwy. Mniej i bardziej skomplikowane urządzenia tego typu praktycznie każdy może kupić w internecie.
Pani S. podsłuch zamontowała Jasiowi w kurtce, a następnie w zabawce. Tak "wyposażone" dziecko wydawała ojcu na widzenia, które w ramach kontaktów ustalone miał przez sąd. W ten sposób kobieta nagrywała rozmowy pana K. z innymi osobami i w sposób niezgodny z prawem weszła w posiadanie w informacji, do których nie była uprawniona. Tak to ujął sąd.
- Było to związane z procesem dotyczącym kontaktów z dzieckiem i chęcią ustalenia, jak ojciec zachowuje się w stosunku do syna - odnotował sędzia Marek Tyciński.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Wyrok: złamała prawo, ale dostaje szansę. Ma jednak zapłacić 500 złotych ojcu
Sprawa się wydala i pani S. musiała za swoje postępowanie odpowiedzieć przed sądem. Sprawa trafiła do II Wydziału Kranego Sądu Rejonowego w Toruniu. Ostatecznie uznano, że matka popełniła przestępstwo, ale dano jej szansę.
Sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec pani s. na rok próby. Nakazał jej też zapłacić 500 zł nawiązki dla pokrzywdzonego mężczyzny. Jak uzasadnił wyrok?
- Wina i społeczna szkodliwość czynu oskarżonej nie są znaczne. Oskarżona działała w trosce o dobro dziecko. Czyn przez nią popełniony nie spowodował szkody materialnej i fizycznej u pokrzywdzonego - w odróżnieniu od innych czynów tegoż pokrzywdzonego, za które został skazany - podkreślił sędzia Marek Tyciński.
Pani S. w procesie złożyła wiarygodne wyjaśnienia, nie była dotąd karana, ma ustabilizowaną sytuację życiową. To też było ważne dla sądu, gdy decydował u warunkowym umorzeniu postępowaniu. - Nie oznacza to uniknięcia odpowiedzialności karnej przez oskarżoną, gdyż odstąpienie od skazania i ukarania następuje pod określonymi warunkami. Ich niewypełnienie będzie pociągało za sobą podjęcia postępowania oraz możliwość ewentualnego skazania - zaznaczył sędzia.
Wyrok w tej sprawie opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny.
PS imię synka zostało w teście zmienione.
Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
