Toruńskie zakłady odzieżowe Torpo w ciągu miesiąca zwolniły 21 osób. To efekt działania likwidatorów, którzy szukają oszczędności, gdzie się da.
Pod koniec zeszłego roku okazało się bowiem, że spółka ma kilkumilionowe długi. - Restrukturyzacja jest konieczna by zakład dalej istniał - przekonuje Małgorzata Stasiak z Torpo.
W planach restrukturyzacyjnych Torpo jest także sprzedaż maszyn i budynków. Firma myśli o sprzedaży nieruchomości przy ul. Żwirki i Wigury.
Decyzje w sprawie sprzedaży zakładu mają zostać podjęte w czerwcu.