Torunianie prowadzą zdecydowanie w I lidze, choć z ostatnich trzech meczów wygrali tylko jeden. - Wcześniej sami sobie zawiesiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko, przyzwyczajając wszystkich do takich wyników. Nie ma możliwości, aby sportowiec czy zespół przez okrągły rok pokazywał pełnię swoich możliwości. Nasz dołek był oczekiwany przez wielu już na początku roku. My jednak nie mamy powodów do zmartwień, prowadzimy w tabeli. Wiermy, że stawka jest bardzo mocna i wyrównana, z I ligi chce awansować cztery, a może nawet pięć ekip. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek te rozgrywki będą stały na tak wysokim poziomie - mówi trener Grzegorz Sowiński.
Szkoleniowiec podkreśla, że ważna jest obrona pierwszego miejsca w tabeli, ale kluczowym celem są mecze play off. - Ten zespół oceniam na 80 punktów w ataku i 60 kilka w obronie. I przez większą część sezonu byliśmy najskuteczniejsi w ataku i najlepsi w obronie. W pewnym momencie nastąpiło zmęczenie, przesilenie, pojawiło się kilka urazów. I stąd słabsza gra i kilka porażek - mówi Sowiński.
- Dla mnie naprawdę nie jest najważniejsze, żeby teraz wygrać w Pruszkowie, a potem mieć problemy kadrowe w ćwierćfinale. Musimy tak ustawić pionki, aby na najważniejsze mecze wszyscy byli zdrowi. W rundzie zasadniczej chcemy wygrywać, ale nie za wszelką cenę - dodaje Sowiński.
Czytaj e-wydanie »