Ze zrozumiałych względów lepszy humor miał trener Wdy Marek Końko. Dariusz Durda, który po kilku latach powrócił do Świecia, był załamany postawą swoich zawodników na początku 2. połowy. Porównał to z niedawnym spotkaniem Polska - Ukraina, gdy biało-czerwoni w 8 minut stracili dwa gole. Pakościanie w tyle minut dali sobie wbić trzy bramki.
Dariusz Durda (Notecianka): - Liczyłem, że będziemy w stanie sprawić małą niespodziankę w Świeciu. Byliśmy dobrze przygotowani do meczu, bo mieliśmy dobre warunki do treningów na sztucznym boisku w Inowrocławiu. Niestety, potoczyło się inaczej. Najpierw moi zawodnicy frajersko stracili pierwszego gola po sprytnym zagraniu Piotra Żurka. W 2. połowie mój zespół został w szatni. Nie wyciągnął wniosków, nie grał tego co mówiliśmy, założenia taktyczne zostały też w szatni. Niektórzy zawodnicy nie wytrzymali psychicznie tego spotkania. Nie fizycznie, bo fizycznie są bardzo dobrze przygotowani. Niektórych piłkarzy nie poznawałem na boisku. Nie mamy w zespole lidera, który w trudnych momentach pociągnął by zespół. Mam nadzieję, że się szybko odbudujemy psychicznie. Naszym celem jest utrzymanie i do niego będziemy dążyć. Po tym meczu widzę, że będziemy musieli pracować bardziej nad mentalnością, by po stracie dwóch goli zespół sie nie załamywał, a walczył dalej. Wdzie życzę dobrych wyników i awansu do upragnionej II ligi.
Dobry motywator
Trener Wdy Marek Końko nie chciał zdradzić do końca słów jakie powiedział piłkarzom w przerwie, że przeszli oni taką metamorfozę, a zwłaszcza debiutant Ihor Vons.
Marek Końko (Wda): - Powiedziałem trochę mobilizujących słów, a nie gorzkich jak trener Dariusz. Pierwsza połowa odbiegała zdecydowanie jakością od naszych ostatnich spotkań z Gwardią Koszalin i Olimpią Grudziądz. Być może brak w wyjściowej "11" Pawła Olszewskiego miał na to przełożenie. Muszę powiedzieć to wprost. Do przerwy beznadziejna postawa Ihora Vonsa. Tak słabego występu tego chłopaka nie widziałem odkąd jest u nas. Głównie odprawa w przerwie była skierowana na mobilizację jego i przypomnienie, że umie grać w piłkę. Zastanawiałem się, czy nie zdjąć go już w przerwie. Ale widziałem, że jest w nim taki duch sportowca i trzeba dać mu jeszcze 10 minut. Ihor pokazał na co go stać. W zasadzie rozstrzygnął ten mecz dwiema bramkami i asystą. W 1. połowie również wysoko poprzeczkę pod względem siłowym zawiesił nam zespół z Pakości. Do momentu jak padła druga i trzecia bramka, to Notecianka mogła pokusić się o jakąś niespodziankę, szczególnie przy tych stałych fragmentach gry. Rozpoczęliśmy dobrze wiosnę, ale musimy jeszcze popracować nad elementami, które szwankowały.
Marek Końko kurtuazyjnie dodał, że Wda pomoże utrzymać się Noteciance w III lidze odbierając punkty jej sąsiadom w tabeli, ale w zamian liczy, że pakościanie pokuszą się o niespodzianki i odbiorą punkty jakiemuś czołowemu zespołowi, a więc konkurentowi Wdy do awansu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA