Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Triumf KSK Notec Inowrocław na Śląsku

DS
KSK Noteć Inowrocław odniosła zwycięstwo.
KSK Noteć Inowrocław odniosła zwycięstwo. Dominik Fijałkowski
KSK Noteć Inowrocław po raz pierwszy w tym sezonie wygrała na wyjeździe. Pokonała katowicki AZS AWF Mickiewicz.

MICKIEWICZ KATOWICE - NOTEĆ 62:69
Kwarty: 20:19, 23:9, 10:17, 9:24
MICKIEWICZ: Leszczyński 12 (2), Piotrkowski 9 (1), Grzegorzewski 8, Nowerski 3, Szczypka 2 oraz Migała 8, Kurdupski 8, Nowak 6, Gospodarek 4, Kolenda 2, Kozak 0.
NOTEĆ: Adamczewski 24 (5), A. Filipiak 12 (1), Pochocki 9, Ratajczak 7, Michałek 4 oraz Maciejewski 8, Dusiło 3, Wierzbicki 2, Korólczyk 0, S. Sroczyński 0.

Ślązacy po raz 4. przegrali we własnej hali. Do tej pory zwyciężyli jedynie w Siedlcach.

Inowrocławianie po 1. kwarcie przegrywali tylko 1 punktem (19:20), tylko głównie dzięki świetnie dysponowanemu Adamczewskiemu. Niestety, na przerwę schodzili w kiepskim nastrojach. Tracili do ka-towiczan aż 15 „oczek“ (28:43). W 1. połowie spudłowali aż 10 wolnych (6/16). Trafili zaledwie 10 z 28 rzutów z gry. Popełnili 8 strat. Gospodarze znakomicie czuli się w strefie podkoszowej, gdzie zdobyli 34 z 43 pkt. Grali zespołowo (15-2 w asystach).

W przerwie w szatni naszego zespołu musiało być gorąco. Z pewnością padły mocne słowa. Kujawianie z determinacją zabrali się za odrabianie start. Przebudził się Ratajczak (3/6 po przerwie), a koncert gry kontynuował Adamczewski (w całym meczu 1/2 za 1, 4/6 za 2, 5/9 za 3, 7 zb.).

Po 3 kwartach przegrywali jeszcze 45:53, ale doprowadzenie do wyrównania było kwestią czasu. W 34. min. na prowadzenie 57:56 wyprowadził Noteć Pochocki. Po chwili ważne 5 pkt. zdobył Filipiak (62:56). Początek 4. części inowrocła-wianie wygrali aż 17:3. Nie pozwolili już sobie wyrwać tak potrzebnego im zwycięstwa. Po-chocki nie mylił się na linii wolnych (5/5 za 1), a Michałek popisywał się celnymi dobitkami (2/5 za 2, 5 zb., 2 bloki).

Prawie wszyscy gracze zasłużyli na pochwałę. Po przerwie wprost rozbili przeciwników (41:19). Wyeliminowali błędy. Zdominowali obydwie tablice (9 zb. Wierzbickiego). Aż 11 razy mogli ponawiać akcje).Cieszy powrót Adamczewskiego do znakomitej formy w ataku. Martwi jedynie nieskuteczność Korólczyka (0/6 z gry) i kiepska postawa zawodników na linii wolnych (13/26).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska