Osiedle Mickiewicza w Tucholi: długa ulica, od której odchodzą króciutkie drogi, większość gruntowych. Ci, którzy maja tu posesje, marzą o tym, żeby dojść do domów suchą nogą.
- Tu jest dziura na dziurze, gorzej niż w szwajcarskim serze - mówi mieszkanka Nałkowskiej. - Mieszkam tu od 30 lat, tyle też czekam na zmiany. A przecież te uliczki nie są długie. Czy nami nikt się nie interesuje?
Zasypią dziurę
Sprawdziliśmy: przy wjeździe na Nałkowską nawet, gdy nie pada, stoi wielka kałuża.
- Dziurę doraźnie zlikwidujemy w ciągu najbliższych dni - obiecuje burmistrz Tadeusz Kowalski.
Mówi, że pracownicy urzędu regularnie objeżdżają miasto, żeby likwidować takie problemy, on sam też stara się zwracać uwagę na drogowe dziury. - W ubiegłym tygodniu wzięliśmy nawet drugą równiarkę, żeby się wyrobić przed zimą - dodaje Kowalski.
W mieście są jednak drogi, które pozostawiają wiele do życzenia. - Na przyszłość proszę o bezpośrednią interwencję w urzędzie. Może się przecież zdarzyć, że jakaś dziura w drodze ujdzie naszej uwadze - mówi Kowalski. - Gdy mamy sygnały, staramy się reagować.
Będzie nowa nawierzchnia
Czy mieszkańcy Nałkowskiej mogą liczyć tylko na zasypanie dziury w drodze? To na pewno im nie wystarczy. - Mamy w przyszłorocznym budżecie zapisane pieniądze na utwardzenie całej ulicy - mówi burmistrz. - W ubiegłym roku zrobiliśmy Kochanowskiego, to był dość spory wydatek. Zostały te krótkie uliczki. Wszystko po kolei.