Leszek Ciżmowski, powiatowy rzecznik konsumentów:
Leszek Ciżmowski, powiatowy rzecznik konsumentów:
- Zanim towar trafi do domu, warto sprawdzić, czy jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Można to zrobić jeszcze sklepie czy na pokazie. Nie zawsze sprawdzimy wszystko - np. nie użyjemy w sklepie mikrofalówki, żeby podgrzać obiad, ale możemy przynajmniej sprawdzić obudowę, czy nie ma uszkodzeń mechanicznych, i podłączyć ją do prądu, aby się przekonać czy działa zasilanie.
Dwa lata temu Mieczysław Szczeciński z Tucholi wybrał się do TOK na pokaz kołder firmy Kaja. Jeden z produktów przypadł mu do gustu - podpisał umowę na kupno kołdry kaszmirowej. - Sprzedawca poprosił, żebym zszedł przed budynek, to mi ją da - opowiada pan Mieczysław.
Sprzedawca zniknął w aucie, po chwili wyjrzał. - Mówi do mnie: o, jest, proszę bardzo. Było ciemno - opowiada tucholanin.
Za kołdrę zapłacił ponad 2,6 tys. zł. Pieniądze, spore dla skromnie żyjącego starszego pana, razem z żoną odłożyli z emerytury.
Chcieli ugościć, odkryli merynosa
Gdy przyszedł do domu, postawił paczkę za wersalką. Stała tam przez rok aż do wizyty chrześniaka pana Mieczysława. Gospodarze chcieli położyć go pod nowiutką kołdrą. - Wyciągam ją z opakowania, a to żaden kaszmir, a wełna merynos - mówi mężczyzna.
Jaka jest różnica między pościelami? - Mówiąc najogólniej, kołdra kaszmirowa jest grubiej tkana - mówi Łukasz Kubiak z firmy Kaja.
Różnicę widać też już na pierwszy rzut oka - zgodnie z prezentacją firmy na stronie internetowej pościel kaszmirowa ma delikatny wzór. Kołdra, która pokazuje pan Mieczysław, jest gładka. - Musimy to sprawdzić, bo być może nasz klient był przekonany, że kołdra, którą dodatkowo otrzymał w prezencie, też jest kaszmirowa - tłumaczy Kubiak.
Po rozmowie z "Pomorską" jeszcze tego samego dnia Kaja skontaktowała się z tucholaninem. Wcześniej przez prawie rok mężczyzna bezskutecznie próbował tłumaczyć swoje racje. Napisał do firmy trzy listy polecone, dzwonił do siedziby, był na kolejnych pokazach. Odzewu nie było.
W końcu znajomy doradził mu, żeby zwrócił się o pomoc do rzecznika praw konsumenta. - Klient ma dwa lata na reklamację towaru i ten pan zmieścił się w przepisowym czasie - mówi Leszek Ciżmowski. - Wykorzystał swoje prawa. Skoro firma nie odpisywała na listy z reklamacją, a wiadomo, że je odbierała, można uznać zgodnie z prawem, że milcząco przyznała klientowi rację.
Rzecznik też wystosował pismo do firmy.
Kurierem na koszt firmy
- Mnie nie chodzi nawet o to, żeby oddać im pościel - mówi Mieczysław Szczeciński. - Ale skoro zapłaciłem za droższą, a dostałem tańszą, to należy mi się przynajmniej zwrot różnicy w cenie.
Tucholanin czuje się pokrzywdzony. Kaja zapewnia, że zależy jej na zadowoleniu klienta. - Być może rzeczywiście miało miejsce ludzkie niedopatrzenie. Błąd mógł się zdarzyć, ale żeby do stwierdzić, musimy bliżej przyjrzeć się sprawie - mówi Łukasz Kubiak.
Umówił się z panem Mieczysławem, że tucholanin na koszt firmy ma przesłać kołdrę kurierem. - Gdy dotrze do nas pościel, podejmiemy decyzję. Zapewniam, że postaramy się, by pan Szczeciński był zadowolony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS