Twarde Pierniki Toruń - Zastal Zielona Góra 95:77
Kwarty: 20:17, 28:23, 21:23, 26:14)
Twarde Pierniki: Watson 25 (4), Cel 24 (4), Thompson 14 (3), Diduszko 4, Eads 2 oraz Manigat 17 (3), Samsonowicz 5 (1), Kołodziej 4, Janczak 0, Dusza 0, Sowiński 0
Zastal: Zyskowski 20 (2), Apić 17, Joseph 6 (2), Brembly 5 (1), Mazurczak 4 oraz Nenadić 13 (1), Meier 10 (2), Frazier 2, Sulima 0
Torunianie nie byli faworytem tego meczu, ale w tym sezonie zaskakują dobrymi występami i kibice po cichu liczyli na niespodziankę. Po chwilowym chaosie na początku objęli prowadzenie 5:0, a później 7:3. Potem mieliśmy serię siedmiu punktów z rzędu zdobytych przez Zastal i dziesięciu przez gospodarzy. Wyrównana pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:17.
Warto przeczytać
Drugie dziesięć minut było również wyrównane. Na 40 sekund przed przerwą przewaga Twardych Pierników wzrosła do dziesięciu punktów, ale goście zdołali ją zmniejszyć do ośmiu (48:40). Świetny mecz rozgrywał Aaron Cel (100 procent skuteczności z gry!), wśród gości wyróżniał się Jarosław Zyskowski.
Po przerwie zielonogórzanie zdołali zbliżyć się do torunian na dwa punkty (63:61), lecz ostatecznie przed decydującą częścią przegrywali 63:68. Nadal bezbłędny był Cel.
Ostatnia kwarta zaczęła się dla torunian znakomicie. Po rzucie Maurice Watsona za trzy punkty było już 72:63. Niestety, w tym momencie coś się zacięło w ekipie Ivicy Skelina. Szybko bowiem "zrobiło się" zaledwie 72:71. Na szczęście równie szybko odpowiedzieli nasi Amerykanie. Niezawodny Watson dwukrotnie trafił za trzy punkty, jedną "trójkę" dorzucił Jahenns Manigat, potem z półdystansu nie pomylił się Cel, a to wszystko celnym rzutem z dystansu poprawił znów Manigat. To był nokaut. Na niespełna trzy minuty przed końcem Twarde Pierniki prowadziły już 86:71. Ale wcale tym się nie zadowoliły. Na dwa punkty gości odpowiedzieli kolejnymi siedmioma z rzędu! Ostatecznie rozbili wicemistrzów Polski w czwartej kwarcie 26:14, a w całym meczu 95:77. Do końca bezbłędny był Cel (8 na 8 z gry, w 4 razy z dystansu!).
- Myślę, że wygraliśmy dzięki dobrej obronie, która napędzała nasze szybkie ataki i pozwoliła je wykończyć. Poczuliśmy, że zielonogórzanie zaczęli wątpić w to, że wygrają a my to wykorzystaliśmy - stwierdził Aaron Cel, kapitan drużyny Twardych Pierników i bohater meczu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?