- Garstka ludzi jeszcze pracuje, ale to już prawie koniec firmy - mówi o bydgoskiej spółce UCR Technika Grzegorz Floryszak, syndyk zarządzający majątkiem byłego Zachemu.
Teren nieistniejącego już Zachemu przy ul. Wojska Polskiego w Bydgoszczy jest ogrodzony. Bez pozwolenia wejść nie wolno. Jedyne, co widać, to biurowce dawnego Zachemu. Firma UCR miała siedzibę z tyłu. To była firma w 80 procentach zależna od spółki-matki, czyli Zachemu. Zakład pod szyldem UCR prowadził m.in. remonty i przeglądy instalacji produkcyjnych, maszyn, urządzeń i aparatury. Miał swoje laboratorium badań technicznych, oddział mechaniczno-instalacyjny, elektroautomatyki oraz warsztat.
Początek końca
- W grudniu 2012 roku, a więc tuż przed likwidacją Zachemu, firma Zachem UCR zawiadomiła nas o zamiarze zwolnienia około 170 pracowników z około 300 zatrudnionych ogółem - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Urzędu Pracy w Bydgoszczy.
Potem firma, prawdopodobnie dlatego, żeby odciąć się od skojarzeń z Zachemem, zmieniła nazwę.
- Teraz nie mamy informacji o zamiarze zwolnień w UCR Technika - zaznacza Zawiszewski.
Ludzie jednak pracę tracą. Ich firma powoli znika z tego terenu. I z mapy miasta.
- Trafił do nas wniosek o ogłoszenie upadłości tej spółki - dowiedzieliśmy się w VIII Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. - W połowie września odbędzie się rozprawa.
Firma UCR próbowała się ratować. Próbowała nie podzielić losu Zachemu. Już w czerwcu zeszłego roku ogłosiła sprzedaż zbędnych materiałów i narzędzi. Zamierzała też sprzedać prawo wieczystego użytkowania gruntów i wydzierżawić budynki. Nie udało się jednak wyjść na prostą.
- Przez kłopoty zakładu my też mamy problemy - przyznaje jedna z pracownic, chcąca zachować anonimowość. - Od dwóch miesięcy nie dostaliśmy wypłat. Inni zastanawiają się, gdzie wyjadą na wakacje. My zastanawiamy się, za co żyć.
- Mnie ta firma też jest winna - przyznaje syndyk.
Głuchy telefon
Do UCR Technika można było dzwonić pod dziewięć numerów telefonów. Teraz nikt tam nie podnosi słuchawki.
Katarzyna Pietraszak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy: - Zła kondycja finansowa firmy nie zwalnia pracodawcy z obowiązku wypłaty wynagrodzeń. Jedną z najczęstszych spraw podnoszonych w skargach składanych do nas jest właśnie kwestia wynagrodzeń.
