Ukraińska radość i strzelanina w "spożywczaku. Marwit Toruń zwycięski!

MARWIT TORUŃ - GKS TYCHY 4:1 (2:0)

TABELA:

1. Pogoń 04 Szczecin 17 37 60:34
2. Red Devils Chojnice 17 33 57:39
3. MARWIT TORUŃ 17 33 52:37
4. Clearex Chorzów 17 31 71:46
5. Rekord Bielsko-Biała 17 30 60:44
6. Gatta Zduńska Wola 17 29 63:49
7. Wisła Krakbet Kraków 17 27 51:37
8. Remedium Pyskowice 17 23 49:44
9. GKS Tychy 17 15 45:70
10. AZS UŚ Katowice 17 12 38:71
11. AZS UG Gdańsk 17 10 41:82
12. Gwiazda Ruda Śląska 17 9 42:76

Bramki: 1:0 Demiszew (3), 2:0 Szamotij (17), 3:0 Szamotij (27), 3:1 Wolak (38). 4:1 O. Szamotij (39). Marwit: Foltyn - Szamotij, Szczepaniak, Kieper, Demiszew - Korecki, Wojciechowski, Kończlaski, Liebiedziński oraz Sekretarski - Matusiak, Maciąg.

Mykola Morozow kilka dni temu wyjechał na Ukrainę, by wspólnie z żoną Wiktorią oczekiwać narodzin córeczki. Doczekał się w piątek. Dlatego zaraz po meczu to właśnie jemu i całej powiększonej rodzinie zadedykował to zwycięstwo trener Roman Smirnow.
A zwycięstwo nie było zagrożone ani przez chwilę. Najlepiej radość Morozowa uczcili jego rodacy z Marwitu.

Ukraińską strzelaninę rozpoczął najlepszy snajper toruńskiego zespołu Denys Diemiszew, który strzelił swojego 15 gola w sezonie. Potem trzy razy bramkarza GKS pokonał Oleg Szamotij (we wszystkich wcześniejszych meczach zaliczył dwa trafienia).

Tyszanie próbowali szukać szczęścia w nielicznych atakach, w których najaktywniejszy był Michał Słonina. Dobrze jednak między słupkami spisywał się Maciej Foltyn. Skapitulował tylko raz, po uderzeniu z ostrego kąta Adama Wolaka. Błyskawicznie jednak trzecim swoim trafieniem odpowiedział Szamotij.

Dodajmy, że to najbardziej efektowna wygrana Marwitu we własnej hali w tym sezonie. Do tej pory cztery razy torunianie wygrywali w "spożywczaku", ale zawsze różnicą jednego gola.

W innych meczach: Pogoń 04 Szczecin - Gatta Zduńska Wola 6:6, AZS UG Gdańsk - Remedium Pyskowice 0:2, Red Devils Chojnice - Clearex Chorzów 2:3, Wisła Krakbet Kraków - AZS UŚ Katowice 5:0, Rekord Bielsko-Biała - Gwiazda Ruda Śląska 6:4.