Urzędników nie żądlą, miód dają. Pszczoły z dachu się spisują [zdjęcia, wideo]

21 czerwca 2017, 20:22

Pszczoły zadomowiły się na dachu urzędu marszałkowskiego. - Liczymy, że więcej podobnych pasiek pojawi się również w innych miastach regionu - podkreślił marszałek, który aktywnie uczestniczył w dzisiejszym miodobraniu. Sprawdź także: Pszczoły giną na potęgę - jakie są przyczyny?

- Bywa że przy ulach spędza się z osiem, dziesięć godzin. Nie czuć zmęczenia, czuć radość - podkreślił Tadeusz Dussa, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu. To właśnie on opiekuje się pasieką, która znalazła swoje miejsce w samym centrum Torunia.

Przypomnijmy. Na dachu gmachu mieszka pięć pszczelich rodzin, w każdym ulu jest około 35 tysięcy owadów. Pszczoły spędziły zimę na dachu. Wiosenna aura nie była zbyt łaskawa, więc ule opuściły dopiero w drugiej połowie maja.

- Pszczoły przyzwyczaiły się już do miejskich warunków i dobrze czują się w Toruniu. Miód, który zebraliśmy w ubiegłym roku został przebadany, jest zdrowy i można go spokojnie spożywać. Ma ciekawszy bukiet smakowy od miodu powstającego na wsi, a to dzięki większej różnorodności kwiatów, z których pszczoły zbierają pożytek - opowiadał prezes Dussa. I podkreślił, że między mity można włożyć przekonanie, iż pszczoły miejskie mają gorsze życie niż te, które zamieszkują wieś.

Jak wspomnieliśmy, na dachu stawił się również marszałek Piotr Całbecki, z wykształcenia biolog. - Miód chcemy rozdawać naszym gościom, promować w ten sposób województwo, ale też piękną ideę pszczelarstwa, nie tylko na terenach wiejskich, ale również w miastach - zapowiedział.

Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!

Dotychczasowy efekt miodobrania, to 30 litrów miodu akacjowego.

Ideą uli na urzędzie marszałkowskim jest zwrócenie uwagi na problem masowego wymierania pszczół. A, jak alarmują pszczelarze, jest to wręcz problem na skalę globalną.

Pasieka w centrum nie jest jedyną w grodzie Kopernika. Ule posiada również posiada także Centralne Laboratorium Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa przy ulicy Żwirki i Wigury.