Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- W czwartek prokurator i pięciu policjantów dokonali nalotu na dom Jana Rulewskiego, legendy "Solidarności" i kandydata na prezydenta Bydgoszczy. Szukali nielegalnie kserowanych podręczników, ale nic nie znaleźli. Ruszyło to pana?

Rozmawiał Dariusz Knapik
Kilka pytań do Tomasza Markowskiego, lidera kujawsko-pomorskiego PiS

- W czwartek prokurator i pięciu policjantów dokonali nalotu na dom Jana Rulewskiego, legendy "Solidarności" i kandydata na prezydenta Bydgoszczy. Szukali nielegalnie kserowanych podręczników, ale nic nie znaleźli. Ruszyło to pana?

- Myślę, że jak na wagę tej sprawy, zastosowane środki były zbyt radykalne. Rulewski jest osobą publiczną. Swojej działalności nie prowadzi od dziś, ale od wielu lat. To wszystko wyglądało tak, jakby chodziło o zwykłego przestępcę, którego trzeba koniecznie złapać na gorącym uczynku.

- Wasi polityczni rywale sugerują jednak, że za tym nalotem kryje się PiS.

- Mogę tylko ubolewać, że znaleźli się politycy, którzy usiłują na tej sprawie zbić kapitał. Szczerze współczuję państwu Rulewskim i dołożę wszelkich starań, by dokładnie skontrolowano, czy wszystkie działania aparatu ścigania były prawidłowe. Natomiast kierowane pod naszym adresem oskarżenia są wręcz absurdalne. Sam wiele razy składałem interpelacje dotyczące opieszałości, czy delikatnie mówiąc, braku dociekliwości naszych prokuratorów, także i w tej kadencji Sejmu.

- Zapowiada pan skierowanie wystąpienia do Prokuratora Generalnego.

- Chciałbym poinformować go o sytuacji w podległych mu organach, o tym co się tutaj dzieje. Zwykli obywatele mają bowiem mnóstwo zatrzeżeń do ich działalności. Jako poseł wiele razy miałem okazję wysłuchiwać skarg na ten temat. Niestety, w sprawach, które mi przedstawiano, prokuratorzy nie działali z takim rozmachem i szybkością, jak w przypadku Jana Rulewskiego. Nie raz wydawało się, że są mocne dowody, m.in. dokumenty, ale dla organów ścigania okazywały się one niewystarczające. Proszę zauważyć, że od czasów rządu Leszka Milllera na stanowiskach kierowniczych w naszych prokuraturach zasiadają wciąż ci sami ludzie.

- Będzie się pan domagał głów?

- A skądże! Żadnych wniosków personalnych w tym wystąpieniu nie będzie! Prokuratura to niezależny organ, działający w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości. Ja ograniczę się jedynie do faktów, mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie argumenty będą wystarczająco mocne. Wnioski należą jednak do wyłącznej kompetencji szefów resortu. Broń Boże nie chcę nikomu nic narzucać czy sugerować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska