Były warsztaty plastyczne „świecące spadające gwiazdy”, układanie klocków z planetami i ognisko z kiełbaskami. Łukasz Kołodziejski, koordynator Astrobazy w Dobrzyniu nad Wisłą w interesujący sposób opowiedział o Perseidach, które też nazywane są „łzami świętego Wawrzyńca” oraz o gwiazdozbiorach widocznych na wieczornym niebie.
Jednak najważniejsze były obserwacje teleskopowe Księżyca, gwiazd, gromad kulistych, mgławic planetarnych. Potrwały one do późnej nocy. Uczestnicy z takim zainteresowaniem wpatrywali się w niebo, że nikomu nie chciało się spać. Dopisała pogoda, a bezchmurne niebo sprzyjało prowadzeniu obserwacji.
Takie inicjatywy popularyzują astronomię i są wyjątkowo atrakcyjną formą spędzania czasu. Z powodzeniem mogą zainicjować życiową pasję i ktoś pójdzie śladami Mikołaja Kopernika!
