Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W bydgoskiej Fabryce Lloyda wciąż gra muzyka. Droga do odbudowy jeszcze daleka

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Na razie Fabryka Lloyda tkwi w zawieszeniu. Dopóki formalności nie zostaną spełnione, trudno snuć plany o odbudowie.
Na razie Fabryka Lloyda tkwi w zawieszeniu. Dopóki formalności nie zostaną spełnione, trudno snuć plany o odbudowie. Arkadiusz Wojtasiewicz
– Cały czas dostajemy pytania: co dalej? Jesteśmy w pewnym zawieszeniu. Dopóki wszystkie kwestie formalne nie zostaną dopełnione, nie możemy podjąć kroków zmierzających w kierunku odbudowy – mówi nam Łukasz Gliński, właściciel Fabryki Lloyda w Bydgoszczy.

Do pożaru zabytkowego budynku przy ul. Fordońskiej doszło rano 26 stycznia. – Otrzymaliśmy ekspertyzę biegłego z zakresu pożarnictwa. Wynika z niej, że przyczyną pożaru było podpalenie. Do tej pory nikt w tej sprawie nie został zatrzymany – przekazała na początku marca prok. Adrianna Bojarska-Majchrzak, zastępca prokuratora rejonowego w Prokuraturze Rejonowej w Bydgoszczy.

Postępowanie jest w toku, sprawcy na razie nie wykryto. – Poprzednia renowacja Fabryki Lloyda to 4,5 roku samej pracy i rok przygotowania dokumentacji. Wiem, co to znaczy odbudować zabytek, jak to trudny i długotrwały proces. Jeśli jeszcze raz mam przejść tę drogę, to dla mnie kluczowe jest dowiedzenie się, kto i dlaczego to zrobił. Trudno podejmować ryzyko, gdy nie znam motywacji podpalacza – stwierdza Łukasz Gliński.

Równolegle z postępowaniem służb trwają formalności związane z odbudową. – Abyśmy mogli to zrobić, trzeba poprosić administrację budowlaną o ustalenie warunków odbudowy, które pozwolą nam rozpocząć projektowanie – tłumaczy „Expressowi Bydgoskiemu” Łukasz Gliński. Aby uzyskać decyzję z WAB, niezbędna jest opinia konserwatora zabytków, bo chodzi o obiekt wpisany do rejestru zabytków.

– Aby wiedzieć, w jakim stanie jest obiekt po pożarze, zostaliśmy zobowiązani do wykonania ekspertyzy. Wynika z niej, że większość obiektu nie nadaje się do użytkowania. Przy tej skali zniszczeń, decyzja, co dalej z odbudową, ewentualna zgoda na rozbiórkę zniszczonych elementów, może wymagać nie tylko opinii miejskiego czy wojewódzkiego, ale i generalnego konserwatora zabytków – mówi właściciel Fabryki Lloyda.

Etap przejściowy nie może trwać wiecznie

– Mam wielu biznesowych przyjaciół, którzy są gotowi pomóc w odbudowie. Firma projektowa może stworzyć dokumentację odbudowy, ale dopóki trwają formalności, nic nie można robić. Szacowanie, ile to będzie teraz kosztować to wróżenie z fusów – dodaje. Załodze Fabryki Lloyda udało się przenieść większość wiosennych wydarzeń. Latem przy obiekcie zorganizowane zostaną koncerty plenerowe. Problemem jest to, co wydarzy się dalej.

– Lato się skończy, przyjdzie późna jesień i za bardzo nie wiem, co my wtedy będziemy robić. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy udostępnili nam lokale, abyśmy mogli zorganizować zaplanowane wcześniej wydarzenia. Praca zastępcza jest jednak dla nas sensowna tylko wtedy, kiedy myślimy o odbudowie Lloyda. Nie chodzi o to, aby cały czas działać w trybie awaryjnym, ale ostatecznie wrócić do naszego obiektu – ocenia Łukasz Gliński.

W zawieszeniu jest nie tylko właściciel, ale cała załoga. Organizacja wydarzeń w innych miejscach pozwala na znalezienie im zajęcia, lecz to znów rozwiązanie jedynie na krótką metę. Czym dłużej trwają procedury, tym częściej padają pytania o przyszłość, także ze strony pracowników.

– Podejmujemy walkę, ale możemy ją przegrać. Dziś przy koncepcji odbudowy, pracy dalej, trzyma nas pozytywny oddźwięk wśród ludzi, którzy tu byli, bawili się dobrze na naszych wydarzeniach. W Bydgoszczy takie miejsce jest potrzebne. Wypełniliśmy pewną lukę. Do miasta przyjechali artyści, którzy dawno tu nie grali. W branży rozniosły się dobre opinie o Fabryce Lloyda– opowiada Łukasz Gliński.

– Mam inne aktywności, mógłbym zająć się czymś innym, ale ten kierunek wciąż mnie kręci. To rodzaj wyzwania, aby zaoferować ludziom kulturę na odpowiednim poziomie i odpowiednio to zorganizować. W Lloydzie, mimo wszystko, cały czas gra muzyka – zapewnia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W bydgoskiej Fabryce Lloyda wciąż gra muzyka. Droga do odbudowy jeszcze daleka - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska