W czerwcu zeszłego roku Rada Powiatu w Rypinie przyjęła uchwałę ws. stypendiów dla studentów medycyny. Samorządowcy próbowali zachęcić w ten sposób młodych lekarzy do pracy w rypińskim szpitalu. Miesięczne wsparcie miało wynosić 1,5 tys. zł, wypłacane od 1 października do 30 czerwca następnego roku kalendarzowego.
Miało objąć maksymalnie pięciu studentów od IV roku, którzy spełnialiby łącznie kilka warunków. Po pierwsze, musieli uczyć się na kierunku lekarskim i nie mogli powtarzać roku. Stypendium miało ominąć osoby, które korzystają z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego.
– W ostatnich latach w Polsce obserwowany jest znaczący niedobór lekarzy specjalistów – czytamy w uzasadnieniu do uchwały. – SP ZOZ w Rypinie od kilku lat ma problemy ze skompletowaniem kadry lekarzy specjalistów. Wzmocnienie lokalnej kadry lekarskiej jest istotnym czynnikiem utrzymywania dotychczasowej dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej dla mieszkańców powiatu. Stworzenie systemu zachęt, m.in. poprzez przyznawanie ze środków powiatu stypendium dla studentów uczelni na kierunku medycznym, wydaje się skutecznym działaniem mającym na celu pozyskiwanie lekarzy.
Student, który chciał skorzystać z finansowej pomocy od powiatu musiał zawrzeć umowę, w której zobowiązałby się, bezpośrednio po odbyciu stażu, do podjęcia pracy na minimum trzy lata w rypińskim szpitalu.
– Musimy zdać sobie sprawę, że potrzebne jest myślenie strategiczne, długofalowe – mówił na łamach Pomorskiej Jarosław Sochacki, starosta rypiński.
Niestety, póki co, nie za zainteresowania nowym pomysłem powiatu. Do starostwa nie wpłynął ani jeden wniosek od studentów medycyny.
– Rzeczywiście, na razie nie było chętnych, ale nie rezygnujemy z tej inicjatywy – mówi starosta Sochacki. – Planujemy większą promocję stypendiów, dotarcie do uczelni medycznych. Położymy też nacisk na media społecznościowe. Jestem przekonany, że stopniowo uda nam się zachęcić młodych lekarzy do pracy w Rypinie.
