https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe. Poselski rachunek sumienia, czyli powrót do realu

Jolanta Zielazna
Autorka komentarza "W samo południe" Jolanta Zielazna
Autorka komentarza "W samo południe" Jolanta Zielazna Paweł Skraba
"Coś we mnie pękło, muszę sobie zrobić rachunek sumienia" - powiedział poseł Eugeniusz Kłopotek, przepytywany na okoliczność rezygnacji z bycia posłem zawodowym i powrotu do firmy, w której wcześniej pracował.

Od początku stycznia znowu jest dyrektorem w Kołudzie Wielkiej, w zakładzie należącym do Instytutu Zootechniki

Ewenement w naszej polityce, kto ktoś z własnej i nieprzymuszonej woli ogranicza swoją polityczną działkę i wraca do zwyczajnej, codziennej pracy. No, może nie takiej zwyczajnej, w końcu jest dyrektorem, a nie tokarzem, na przykład.
Dużo do myślenia daje jednak szczere zdanie posła "Czułem, że zaczynam jechać na jałowym biegu".

Eugeniusz Kłopotek: - Coraz częściej mi wstyd, że jestem politykiem

Nie on pierwszy odkrył, że na Wiejskiej parlamentarzyści odrywają się od realnego życia. Nie pamiętam, który to poseł (albo były poseł) nie tak dawno powiedział dokładnie w ten sam deseń.

Widać, że - jak to mówią - coś jest na rzeczy. Parlamentarzyści żyją w labiryncie sejmowych korytarzy, pędzą z komisji na komisje, a posiedzeń tyle, że nawet podczas ważnych debat sala plenarna świeci pustkami.

Ci, którzy w parlamencie spędzają kolejną już kadencję zapomnieli, jak wygląda życie zwykłego człowieka.
Słuchając posła Kłopotka pomyślałam, że warto wszystkim ułatwić powrót do realu. Żeby na własnej skórze przetestowali prawo, które stanowią.

Proponuję zmianę zasad wybierania. Całkiem serio. Po zakończeniu kadencji poseł mógłby ubiegać się o mandat (obojętnie: poselski czy senatorski) dopiero po czterech latach. Musiałby więc mieć kadencję przerwy i wrócić do pracy.
Odświeży sobie przez ten czas, co to znaczy zwyczajne życie. Niech nam udowodni, że ma zawód, wiedzę, że nie jest tylko posłem. Zawodowym.
Może kolejna kadencja nie będzie biegła na jałowym biegu?

Co sądzicie o powyższym pomyśle? Czekamy na komentarze na naszym forum

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jestem za ,my jako rolnicy dawno o tym mówiliśmy.Posłowie PSL zapomnieli o nas ,jak się zwracaliśmy o pomoc bo nas oszukała firma Jantru to nas prosto w oczy wyśmiano.
Każdy poseł powinien tylko raz móc zasiadać w parlamencie. Moim zdaniem wtedy w POLSCE byłoby lepiej i sprawiedliwiej.
j
january
Nareszcie zejdzie se sceny jeden z najwiekszych nieudasczników politycznych.
R
Rebis
Możnaby również wymagać od dziennikarzy, żeby co 4 lata zostawili dziennikarstwo i trochę popracowali w fabrykach, szkołach, urzędach, usługach. Czytając niektóre artykuły ma się wrażenie, że niektórzy oderwali się od zwykłego życia.
j
jbt
Panie pośle Eugeniuszu Kłopotek - szacunek dla Pana i Pańskiej decyzji. Posłowie powinni być wybierani w powiatach, w których mieszkają minimum 5 lat i głosami mieszkańców tylko tych powiatów. Powinni też być prznajmniej jedną kadencję radnymi gminy lub powiatu. Z Panem jest nas już dwóch. Kto nas jeszce poprze?
p
poszkodowany
A może by tak przed rezygnacją pomóc okradzionym rolnikom przez firmę "Jantur, której tak Pan zaciekle bronił!?.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska