W styczniu ratusz zaproponował harmonogram zmian w oświacie. Miały one dać ponad 800 tysięcy oszczędności. Jedną z pierwszy zmian, którą planowano miało być połączenie gimnazjum, szkoły podstawowej i przedszkola numer 1 w jeden zespół.
Mniej dyrektorów, to więcej pieniędzy
Jak wyliczano w ratuszu na redukcji etatów dyrektorskich udałoby się zaoszczędzić 120 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że ten pomysł skrytykowali nauczyciele i część radnych. Negatywną opinię wydało też kuratorium oświaty. Wskazywano, że placówkami położonymi w różnych częściach miasta będzie się trudno zarządzało i sprawowało nadzór pedagogiczny. Kuratorium przypomniało także, że uczniowie gimnazjum osiągają podczas egzaminów wyniki niższe od średniej wojewódzkiej dlatego realizowany jest tam program naprawczy.
Czytaj:
Burmistrz zaskarżył co prawda do sądu negatywną opinię kuratora. Jednak udało się zablokować plany ratusza. Rada miejska nie mogła głosować nad uchwałą o utworzeniu zespołu szkolno-przedszkolnego.
W najbliższy czwartek radni mają zagłosować nad powołanie zespołu, w którego skład mają wejść tylko szkoła podstawowa i miejskie przedszkole numer 1.
- Czekamy na rozstrzygnięcie sądu. A w tym zespole nie będzie gimnazjum - wyjaśnia Ewaryst Matczak.
Połączenie choć tych dwóch placówek ma dać oszczędności w kosztach administracji.
Oszczędzać można na wiejskich szkołach
Radni dopiero dostali projekt uchwały w sprawie zmian w oświacie. Jaka będzie ich opinia?- Jeszcze się nie spotkaliśmy - mówi Piotr Dubicki, szef komisji oświaty. - Jednak moja opinia jest taka, że jeśli już łączymy to dwa przedszkola i szkołę. Łącząc tylko jedno przedszkole i szkołę wkładamy kij w mrowisko. Będą protesty rodziców.
Radny dodaje, że akurat przedszkola i szkoła podstawowa nie są dla gminy największym finansowych obciążeniem.
- Raczej szukałbym oszczędności w szkołach wiejskich, a nie tam gdzie jest dużo dzieci i subwencji wystarcza na utrzymanie - mówi Piotr Dubicki.
. Przypomnijmy, że w ramach oszczędności i wobec spadku liczby uczniów ratusz planował ograniczyć liczbę etatów nauczycieli. Namawiano także osoby z uprawnieniami emerytalnymi do odejścia ze szkoły. Dziś burmistrz przyznaje, że na emeryturę wybiera się jedna osoba. Zwolnień nie będzie, jednak 9 osób będzie miało zmniejszone etaty.
Czytaj e-wydanie »