Szczepieniami przeciw brodawczakowi ludzkiemu zostanie objętych około trzystu dziewcząt od 10 do 18 roku życia, uczęszczających do świetlic socjoterapeutycznych oraz podopiecznych toruńskich placówek opiekuńczo-wychowawczych.
- Przygotowujemy specjalną kampanię informacyjną, by zachęcić rodziców i same dziewczynki do skorzystania z naszej oferty. W przypadku, gdy pacjentka ukończyła 16 lat, poza zgodą rodziców wymagana jest jej przyzwolenie na tę procedurę. Zależy nam, by wygospodarowane na szczepienia pieniądze zostały w pełni wykorzystane. Od tego bowiem, jakie będzie zainteresowanie tym projektem, uzależniamy nasze kolejne kroki dotyczące takiej profilaktyki - wyjaśnia Izabela Miłoszewska z wydziału zdrowia i polityki społecznej toruńskiego magistratu.
Akcja będzie prowadzona za pośrednictwem placówek terapeutycznych i wychowawczych. - Skonsultujemy tę propozycję z lekarzami. Jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, na pewno przyłączymy się do programu. Sądząc po zainteresowaniu rodziców dotychczasowymi akcjami profilaktycznymi, także ta spotka się z dużym zainteresowaniem - przewiduje Danuta Michalska, szefowa świetlicy środowiskowo-terapeutycznej przy Klubie "Sobótka" Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Szczepienia w ramach miejskiego programu będą prowadzone w przychodni przy ul. Fredry 2/4 oraz Zespole Opieki Rodzinnej "Medica" przy ul. Szosa Chełmińska 87/89.
Wirus brodawczaka ludzkiego odpowiada m.in. za pojawienie się złośliwego raka szyjki macicy. Jest przenoszony drogą płciową. Szczepionkę wprowadzono na rynek w 2006 roku. Badania dowodzą, że ma największą skuteczność, jeśli podaje się ją dziewczynkom, które jeszcze nie rozpoczęły współżycia płciowego.