https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Tucholi będą dyskutować o kulturze

(jw)
Maria ollick jest prezeską BTK i zależy je na przekazywaniu młodzieży i dzieciom wiedzy o regionie.
Maria ollick jest prezeską BTK i zależy je na przekazywaniu młodzieży i dzieciom wiedzy o regionie. archiwum
- Będzie dyskusja o kulturze moralnej, materialnej, duchowej, a także o kondycji kultury regionalnej - mówi Maria Ollick prezes Borowiackiego Towarzystwa Kulturowego.

- Dziś sesja o dziedzictwie kulturalnym...
- Sesja jest jednym z elementów obchodów 50-lecia Borowiackiego Towarzystwa Kultury. Jutro ciąg dalszy, będzie wystawa, biesiada borowiacka i koncert połączony ze świętem niepodległości. Bo to wszystko razem się łączy - dziedzictwo, wolność, niepodległość. Chcemy pokazać dziedzictwo kulturalne w szerokim tego słowa znaczeniu.

- Jaki jest cel sesji?
- Będzie dyskusja o kulturze moralnej, materialnej, duchowej, a także o kondycji kultury regionalnej. Referaty wygłoszą profesorowie, autorytety uznane, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Chcemy pokazać wspólne korzenie Borowiaków, Kociewiaków, Kaszubów, ale w tym roku włączymy również Krajnę. To nie będą tylko puste słowa. Chcemy wywołać dyskusję, będzie ciekawie.

Przeczytaj także:

Tego wieczoru bohater był tylko jeden - Piotr Grzywacz

- Do kogo adresowane jest to spotkanie?
- Myśleliśmy, aby adresatami byli przede wszystkim samorządy, ludzie, którzy na co dzień zajmują się kulturą i przekazują ja dalej, stowarzyszenia, pracownicy domów kultury i świetlic, nauczyciele i młodzież.

- Właśnie, chyba im przypada duża rola?
- Tak, dwa lata temu zorganizowaliśmy warsztaty na sto pięćdziesiąt osób, gdzie głównie brali udział nauczyciele nie tylko z naszego powiatu, ale i ościennych. Była mowa, jak budować tożsamość, jak przekazywać historię regionu. Nauczyciele mają trudną rolę, oni stoją na straży, aby przekazać tę wiedzę młodym, czasem lekcje regionalizmu realizują kosztem innych lekcji, ale to jest bardzo ważne.

- Czy dosyć się przekazuje wiedzy młodszemu pokoleniu?
- Chciałabym więcej, ale nie jest źle. Nie możemy dzieci zniechęcić. Oni czerpią trochę wiedzy w domu, w przedszkolach też są zajęcia i w szkole. Często realizowane są specjalne projekty w domach kultury. Nie chcemy, żeby się młodzi zniechęcili. Lepiej powoli im to wpajać. Najważniejsze, to nauka przez zabawę.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska