Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W żadnym innym kraju nie szanują tak bardzo Polaków jak w Peru. Skąd ten fenomen?

Adam Willma
Adam Willma
Niewiele krajów może poszczycić się tak spektakularnymi widokami jak Peru
Niewiele krajów może poszczycić się tak spektakularnymi widokami jak Peru Martin St-Amant (Wikipedia)
O peruwiańskim futbolu, śpiewających rybach, pyrkach i kulisach pracy dyplomaty rozmawiamy z Maciejem Wydrzyńskim, wicekonsulem honorowym Peru w Toruniu

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 3 odcinek 12

Jak powszechnie wiadomo, żeby zostać konsulem, trzeba siwej brody albo pokaźnej łysiny. Pan nie spełnia warunków…
No cóż, jestem bardzo młodym konsulem honorowym, co nie oznacza, że nie mam odpowiedniego przygotowania. Zdziwiłby się pan, gdybym zdradził jak długo trwał proces mojej nominacji.

Proszę zdradzić.
To mierzy się w latach! Zaczyna się od propozycji ambasadora, który oczywiście zasięga wiedzy o kandydacie. W dyplomacji nie ma miejsca na pomyłki.

Maciej Wydrzyński: - Bydgoska Fabryka Kabli ma na koncie okablowanie metra w Limie
Maciej Wydrzyński: - Bydgoska Fabryka Kabli ma na koncie okablowanie metra w Limie Archiwum

W Sejmie wystawili panu świadectwo moralności?
Byłem w tej uprzywilejowanej sytuacji, że jako poseł na Sejm RP tworzyłem bilateralną grupę parlamentarną polsko-peruwiańską, której zostałem przewodniczącym. To była jedna z najliczniejszych grup bilateralnych w owym czasie.

Nie wątpię. To był czas, w którym Słońce Peru było na topie.
I słusznie, bo to najwyższe peruwiańskie odznaczenie, odpowiednik Orderu Orła Białego. Poza tym, kto miał okazję na żywo oglądać słońce w Peru, nigdy tego widoku nie zapomni.

W istocie, trudno o lepszy kierunek na wakacyjny wyjazd parlamentarny.
Najwyższy czas porzucić myślenie o Peru w kategoriach wyłącznie stereotypów turystycznych, choć niewiele krajów dysponuje takim kapitałem atrakcji. Pamiętajmy jednak, że mowa o kraju m.in. z niezwykle długą i różnorodną linią brzegową, która liczy aż 2,4 tys. km i cechuje się najbardziej wydajnymi łowiskami świata. Do tego różnorodność produktów rolnych jest tam porażająca. Dlatego wiele firm z Europy coraz chętniej spogląda w stronę Ameryki Łacińskiej.

Lepiej być konsulem niż posłem?
To pytanie retoryczne! [śmiech] Na pewno inaczej. Spokojniej. Bardziej elegancko i na innym poziomie. Oczywiście polityka nie istnieje bez dyplomacji i dyplomacja bez polityki.
Z tego powodu obecnej polityki komentować nie chcę

Ilu mamy Peruwiańczyków w województwie?
Stosunkowo niewielu. Bo Polska również jest dotąd egzotycznym kierunkiem dla Peruwiańczyków. Ale ten ruch się ciągle zwiększa. Prym w tej „kategorii” wiedzie wybrzeże Polski, tam zatrudnienie znajduje obecnie kilkuset Peruwiańczyków. Głównie w przetwórstwie rybnym i w gastronomii. Ale również w Toruniu, dzięki naszym zabiegom, pojawi się kilkadziesiąt osób z Peru, głównie w branży gastronomicznej. I już niedługo będzie się można o tym przekonać w restauracjach.

Więc po co w Kujawsko-Pomorskiem konsul Peru?
Praca konsula nie polega wyłącznie na robieniu dobrego wrażenia i bycia swego rodzaju dyplomatyczną twarzą regionu. Zdarza się, że konsul musi pomóc obywatelowi kraju, który reprezentuje np. w szpitalu, czy w urzędzie. Czasem musi interweniować gdy dochodzi do konfliktu z prawem lub reprezentować obywatela w sądzie. Zdarzają się interwencje, które dotyczą mieszanych małżeństw. Czasem musimy pomóc w sprawach tak przyziemnych, jak znalezienie pracy czy mieszkania. Konsul jest też swego rodzaju promotorem kraju, który reprezentuje. Każdy, kto interesuje się Peru i jego historią (lub wybiera się do Peru) może przyjść do konsulatu i porozmawiać z nami. A informacje mamy aktualne, bezpośrednio z Peru i z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rolą konsula jest też kojarzenie biznesów. Wciąż rośnie zainteresowanie Republiką Peru jako partnerem biznesowym, podobnie jest w drugą stronę. Konsul jest „bezpiecznikiem” w początkowej fazie, kiedy przedsiębiorcy się dopiero poznają i robią pierwsze interesy. Zdaję sobie sprawę, że to może zabrzmieć jak komunały. Dlatego przełożę to na język konkretów: Bydgoska Fabrykę Kabli ma na koncie okablowanie metra w Limie. Każdego roku eksportuje tam m.in. kable wysokonapięciowe, podpisując kontrakty o wartości milionów dolarów. A to tylko jeden z licznych przykładów. Duża w tym zasługa mojego mentora, dr. Stanisława Rakowicza, konsula Republiki Peru, który cały czas pozostaje głównym konsulem. Umówiliśmy się, że dopóki będzie piastował swoje stanowisko, moja funkcja ograniczy się do roli wicekonsula.

Jak wygląda wyprawka konsula? Ma pan służbową flagę, godło i portret prezydenta Sagastiego?
Oczywiście! To podstawowe wyposażenie konsulatu i konsula. Jeśli o portrecie mowa, to już piąty prezydent w Republice Peru w mojej karierze polityczno-dyplomatycznej. W tym czasie mieliśmy też polski akcent na tym stanowisku. W latach 2016-2018 urząd Prezydenta Peru piastował Pedro Pablo Kuczynski.

„Marcha Nacional” potrafi pan zaśpiewać?
Naturalnie. Tak jak każdy Polak kojarzy Mazurek Dąbrowskiego, tak konsul Peru powinien znać również Marcha nacional (Marsz narodowy) który jest hymnem od 1821 roku, czyli od czasu odzyskania niepodległości przez Peru. Nawiasem mówiąc, traktuje to jako wyróżnienie, że konsulem Peru zostałem w 200-tną rocznicę odzyskania niepodległości przez Republikę .

Konsul z automatu otrzymuje peruwiańskie obywatelstwo?
Oczywiście, nie. Jestem dumny z polskiego obywatelstwa i nie zamierzam go zmieniać. Funkcja konsula to nie kwestia tożsamości, ale miłości i fascynacji.

To teraz krótki test kompetencji: Jaka drużyna jest aktualnym mistrzem Peru? Kto był królem strzelców?
No dobrze, to mnie pan złapał. Sport nie jest moim konikiem. Sprawa jest tym bardziej skomplikowana, że sezon piłkarski był również w Peru bardzo trudny ze względu na covid, w związku z tym mecze odbywały się tylko w Limie.

W jakiej rzece śpiewają ryby w Peru?
Ha! Oczywiście, czytałem książkę Arkadego Fiedlera i polecam ją każdemu. Ukajali faktycznie istnieje, jest dopływem Amazonki, ma źródło w Andach. Jest też żeglownym szlakiem wodnym a jako ciekawostkę geograficzną dodam, że jeden z regionów Peru właśnie od tej rzeki nazwano Ukajali.

Ostatnie pytanie testu: trzecie co do wielkości miasto w Peru?
To raczej niezbyt trudne. Największym miastem-gigantem jest oczywiście Lima z prawie 8,5 mln mieszkańców. Wraz z bezpośrednimi przedmieściami jest to grubo ponad 11 mln ludzi. Drugie w kolejności, ponad dziesięciokrotnie mniejsze to Arequipa z blisko 800 tys. mieszkańców, trzecie to przepiękne Trujillo z prawie 700 tyś mieszkańców. To niezwykle ciekawe miasto, bo nie dość, że słynące z zabytków wpisanych na listę UNESCO, to jeszcze bardzo nowoczesne, realizujące koncept „inteligentnej aglomeracji”. Nie wyobrażam sobie, aby przy zwiedzaniu Peru je ominąć.

Zaliczył pan. Ale piłka do poprawki.
Z piłką peruwiańską jest trochę jak z polską. Największe gwiazdy grają dziś w klubach na całym świecie, więc łatwiej zobaczyć je poza Peru, niż w Limie.

Na Amerykę Południową spoglądamy zwykle jak na jeden organizm. No, może Brazylię i Argentynę jesteśmy w stanie wyróżnić. A czym odróżniają się Peruwiańczycy na tym kontynencie?
Brazylia i Argentyna to największe kraje kontynentu. Ale trzecim co do wielkości jest właśnie Peru, kraj z trzema językami urzędowymi - hiszpańskim, keczua i ajmara.
Myślę, że Peruwiańczycy okazują największe przywiązanie do tradycji i folkloru. Nic w tym dziwnego - szczycą się, że są potomkami Inków. Myślę, że niewiele krajów ma tak rozpoznawalną kolorystykę stroju, jak Peru.

Na pewno łączy nas z Peruwiańczykami ziemniak.
Może nie każdy to wie ale ziemniaki pochodzą właśnie z Peru. Tyle, że w Peru wyróżnia się kilkaset odmian ziemniaka. To stąd wzięło się pierwotne określenie „perka” , które później wyewoluowało w „pyrkę”.

O ile każdy Polak jest w stanie wymienić kilka stereotypowych informacji o Peru, czy statystyczny Peruwiańczyk ma jakiekolwiek wyobrażenie o Polsce?
I tu dotykamy sedna sprawy. Polacy w Peru są postrzegani wyjątkowo. To być może jedyny kraj na świecie gdzie Polak jest darzony tak wielkim szacunkiem i sympatią. Wszystko za sprawą wielkich Polaków - inżynierów, konstruktorów, geologów, podróżników, naukowców i wykładowców, którzy odcisnęli jakże istotny, trwały, polski ślad w różnych regionach Peru.
Przytoczę nazwiska tylko kilku z nich i zapewniam, że warto je zapamiętać, bo pomogą otworzyć wiele drzwi w Peru: Ernest Malinowski - konstruktor i budowniczy m.in. kolei transandyjskiej, Ryszard Małachowski - jeden z głównych architektów Limy - stolicy Peru, Edward Habich - organizator pierwszej w Ameryce Łacińskiej Wyższej Szkoły Inżynieryjno-Górniczej...

Legenda Roberta Lewandowskiego już tam dotarła?
Jestem o tym przekonany. Tacy zawodnicy pojawiają się raz na wiele lat. Ostatnio wspominał o nim w wywiadzie najskuteczniejszy peruwiański zawodnik Bundesligi - Claudio Pizzaro.

Dziękuję za rozmowę. Zaraz, zaraz, to była herbata z liści koki?
Owszem, mam nadzieję, że pana pobudziła. Zapewniam, że nie powoduje uzależnienia [śmiech]. W Ameryce Południowej można ją kupić w każdym sklepie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska