https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walka o mur pruski

Szymon Kiżuk
Pruski mur - tak popularny w Toruniu - znika z krajobrazu naszego miasta. Na szczęście jest szansa, że najbardziej charakterystyczne budynki i miejsca nie zmienią swego wyglądu - albo wrócą wkrótce w nowej formie, ale ze "starą" fasadą.

     Mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia, a także torunianie którzy przejeżdżają ulicą Bydgoską na pewno dobrze kojarzą charakterystyczne budynki z pruskiego muru z ozdobnymi drewnianymi gankami, stojące między dawnym komisariatem, a ogrodem zoobotanicznym. Jeden jest jeszcze zamieszkany, drugi to już opuszczona ruina. Podobnie w ruinę popadają inne budynki z charakterystycznego pruskiego muru. Czy oznacza to jednak, że szachulcowe konstrukcje powoli - ale bezpowrotnie - znikną z toruńskiego krajobrazu?
     Na szczęście taki scenariusz wcale nie musi być konieczny - chociażby w przypadku ul. Bydgoskiej. - Obydwa te budynki należą do miasta i jeden z nich już został przygotowany do sprzedaży - _mówi Lech Narębski, miejski konserwator zabytków. - Ze względu na stan techniczny remont tego budynku byłby całkowicie nieopłacalny. Wartość zabytkowa leży zaś w klimacie tej architektury. Naszą wolą będzie - i znajdzie się to w warunkach sprzedaży - by zachować wyraz plastyczny tej architektury. Oznacza to, że budynek można rozebrać, ale ważne jest, by obiekt który na tym miejscy powstanie miał ten sam wygląd zewnętrzny. Od strony ul. Bydgoskiej musi być fasada z drewnianymi słupami, ramami, ryglami i gankami z ażurowymi wycinankami i drewnianą podmurówką.
     Gdyby stan techniczny budynku przy ul. Bydgoskiej był lepszy, możliwe byłoby jeszcze inne - lepsze ze względów historycznych - rozwiązanie. Możliwe jest bowiem zostawienie samej fasady lub ścian - tak jak na przykład zrobione zostało podczas remontu PDT-u czy koszar racławickich - i zbudowanie budynku od nowa "w środku". Pruski mur jednak nie znosi wieloletni zaniedbań - a tak działo się w przypadku budynków, które przez dekady pozbawione były prawdziwych właścicieli. Remonty stają się nieopłacalne i pozostaje tylko młot do wyburzania.
     Pod taki młot trafiło już w Toruniu wiele budynków z pruskiego muru. Zmienił się w ten sposób wygląd wielu ulic Chełmińskiego Przedmieścia i Mokrego, gdzie w końcówce XIX wieku powstawały całe kwartały takich domów. Mieszkali w nich przede wszystkim robotnicy pracujący przy rozbudowywanej wtedy przez Prusaków twierdzy toruńskiej. Konstrukcje szachulcowe były proste w budowie i tanie - co w przypadku zabudowań stojących w bezpośrednim sąsiedztwie fortowych umocnień było bardzo istotne. Niektóre z tych budynków były jednak czymś więcej niż tylko wybudowanym szybko domem dla frotowych murarzy. Na liście Miejskiego Konserwatora Zabytków znalazło się ponad sto budowli, które tworzą zespoły zabudowy o charakterystycznym klimacie.
- Chcemy, by w przypadku wyburzenia budynków z tej listy powstawały na ich miejsce domy o maksymalnie zbliżonym wyglądzie - mówi Narębski. - Deweloperom też powinno zależeć na tym, by budować domy z charakterem. _
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska