https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż brak kontaktu z zaginionym Mateuszem Bogackim. Są nowe ustalenia w tej sprawie

KAK
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Robert Woźniak
Mateusz Bogacki ze Starych Świerczyn wciąż nie odezwał się do rodziny. Jego telefon po raz ostatni logował się w dniu zaginięcia.

22-latek po raz ostatni dzwonił o 12.27 do swojej babci w niedzielę 11 sierpnia. - Prosił, aby mu obiad zostawiła - mówi Dawid Bogacki, brat Mateusza.

Wcześniej jego brat widział go wychodzącego z domu ok. g. 9. Następnie 22-latek pojechał do Brodnicy autobusem lub taksówką, a ok. g. 12 wyszedł z domu partnerki mieszkającej przy ulicy Przykop w Brodnicy. Od tamtego czasu nie nawiązał kontaktu z rodziną.

- Nie wiemy, dlaczego Mateusz tak się zachował i tak postąpił - mówi Dawid Bogacki.

Dodaje także, że w poniedziałek ok. godz. 11-12 miał być widziany w barze przy ulicy Lidzbarskiej.

- Zawiadomienie o zaginięciu otrzymaliśmy dwa dni po dniu, kiedy ostatni raz był widziany - mówi Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy. - Mamy informacje, że 12 sierpnia był widziany przy ulicy Lidzbarskiej, ale to jeszcze będzie sprawdzane - dodaje.

Brodnicka policja rozmawiała z właścicielem tego baru. Skontaktowała się także z szefem Mateusza Bogackiego.

Nie ma śladów po zaginionym

Warto dodać, że zaginiony mężczyzna został zaliczony do osób zaginionych trzeciej kategorii, czyli ostatniej.

- Policjanci wykonali szereg czynności, ustalali, z kim miał kontakt w ostatnich dniach - mówi Agnieszka Łukaszewska i dodaje, że funkcjonariusze wciąż sprawdzają monitoring, często wielokrotnie analizują nagrania. Sprawdzają wszystkie dane przekazane od informatorów, rozmawiają ze współpracownikami, z którymi Mateusz Bogacki wyjeżdżał za granicę. Sprawdzone zostały także hotele. - Na chwilę obecną nie mamy żadnego śladu po Mateuszu - dodaje Agnieszka Łukaszewska.

Miał wyjechać za granicę

W sprawie pojawiły się kolejne informacje. 22-latek, zgodnie z wcześniejszymi planami, miał we wtorek wyjechać do pracy we Francji. W domu zostawił ubrania, a dokumenty wypadły mu w aucie jego cioci.

- Wiedział, że je zgubił, że mu wypadły - mówi Dawid Bogacki, brat zaginionego Mateusza.

Mateusz miał być także widziany w Brodnicy w towarzystwie osób z Ukrainy. Brodnicka policja kontaktowała się z osobami, które miały widzieć mężczyznę. - Docieramy do tych osób, na chwilę obecną nie mamy żadnego potwierdzenia, że w ostatnich dniach był gdzieś widziany - dodaje Agnieszka Łukaszewska.

- Wysłane są informacje do sąsiednich jednostek - dodaje Agnieszka Łukaszewska.

Policja sprawdzała także ostatnie logowanie telefonu mężczyzny. - Telefon jest nieaktywny, ostatnie logowanie w dniu zaginięcia - dodaje Agnieszka Łukaszewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-08-22T13:20:10 02:00, Gość:

Co to jest kuźwa za zdjęcie ilustracyjne z dupy? Wygląda jakby terrorysty szukali. Wy macie w tej gazecie rozum?

Z Dupy to jest twoj kometarz Niech nawet szukają go samolotem i tez bedzisz krytykowac liczy się to co Robią A nie jakie zdj dodają " Głąbie "

G
Gość
Co to jest kuźwa za zdjęcie ilustracyjne z dupy? Wygląda jakby terrorysty szukali. Wy macie w tej gazecie rozum?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska