- Zgłoszenie o pożarze dyżurny otrzymał około godz. 18. Na miejsce zadysponowane zostały trzy jednostki OSP i dwa zastępy JRG ze Świecia - informuje Paweł Puchowski, rzecznik straży pożarnej w Świeciu.
Jak podkreśla Puchowski, mieszkańcy przed przyjazdem straży ewakuowali się z budynku, lecz mężczyzna, który próbował ugasić ogień, z podejrzeniem zatrucia trafił do szpitala.
- Strażacy zapobiegli przedostaniu się ognia na pobliską stodołę. Nie znamy jeszcze dokładnej przyczyny pożaru - dodaje Puchowski.
Brali udział w pomocy poszkodowanym
W domu, gdzie doszło do pożaru mieszkała rodzina z dwójką dzieci. Ich dziadek, mieszkający obok, wykazał się ostatnio szlachetnym sercem.
Brał bowiem czynny udział w pomocy poszkodowanym w wyniku nawałnic w województwie pomorskim. Wówczas nie spodziewał się, że w tak krótkim czasie jego rodzinę dotknie podobne nieszczęście.
- Pan Janusz udostępnił nam zatankowanego busa, którym mogliśmy przewieźć zebrane dary dla potrzebujących - mówi Wiesław Kwika, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Wiągu. - Teraz jego rodzina potrzebuje pomocy. Na pewno nie zostawimy ich w potrzebie - dodaje.
Pomogą w rozbiórce i zorganizują zbiórkę
Rada Sołecka zorganizowała nawet spotkanie w świetlicy wiejskiej w tej sprawie.
- Strażacy pomogą w pracach fizycznych związanych z rozbiórką nadpalonych elementów. Pan Krzysztof Kułakowski, zastępca burmistrza Świecia zadeklarował, że podstawione zostaną kontenery na odpady budowlane - mówi Bożena Piędel, sołtys Wiąga.
Jak podkreśla Piędel, rada sołecka zamierza także przeprowadzić zbiórkę rzeczy codziennego użytku oraz artykułów szkolnych, gdyż w nadpalonym domu mieszkały dzieci uczące się w Szkole Podstawowej w Wiągu.
- Zachęcamy wszystkich, nie tylko mieszkańców Wiąga do udziału w zbiórce - apeluje Bożena Piędel.
Skutki nawałnicy w Kujawsko-Pomorskiem. Prace trwają - konferencja z 21 sierpnia 2017.