Jednak fachowcy są dobrej myśli. - Podkreślają, że krwiak to normalne powikłanie po przeszczepie. Zakładają, że nie będą już musieli otwierać Wiktora - relacjonuje jego ciocia i dodaje, że bratanek spędzi w szpitalu co najmniej 30 dni, a potem będzie wracał tam co miesiąc na badania kontrolne.
Przeczytaj więcej: Po zatruciu grzybami. Wiktor z Pruszcza ma już przeszczepioną wątrobę, Monika wciąż czeka.
Więcej o sprawie przeczytasz w jutrzejszym, papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Udostępnij