MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna teatralna pod patronatem "Pomorskiej"

Maryla Rzeszut
Anna Kadulska jako Lady Milford i Grzegorz  Przybył w roli Ferdynanda. Aktor ten  współtworzył sztukę jako asystent reżysera,  Krzysztofa Babickiego.
Anna Kadulska jako Lady Milford i Grzegorz Przybył w roli Ferdynanda. Aktor ten współtworzył sztukę jako asystent reżysera, Krzysztofa Babickiego. Piotr Bilski
Sztukę "Intryga i miłość" obejrzeliśmy tak, jakby powstała nie w 1784 roku, lecz teraz!

To zasługa reżysera i katowickich aktorów, którzy przypomnieli nam o sile prawdziwej miłości i obłudzie władzy. Aktorzy, wywołani brawami na scenę kilka razy, zyskali w nas wiernych widzów!

Brawo Teatr Śląski! Nie zawiódł nas. A oczekiwaliśmy dobrego spektaklu, bo przecież grają w nim laureaci Złotych Masek za role w tej właśnie sztuce: Anna Kadulska (Lady Milford) i Andrzej Warcaba (Wurm). Także Krzysztof Babicki otrzymał Złotą Maskę za reżyserię "Intrygi i miłości" Fryderyka Schillera.

Dla wielu nieco starszych widzów magnesem był aktor rodem z Grudziądza - Adam Baumann, który gra w spektaklu rolę Prezydenta, a którego wspominają jego rówieśnicy z czasów liceum i stawiania w aktorstwie pierwszych kroków na grudziądzkiej scenie.

W tej samej garderobie - po 33 latach!

Adam Baumann przed spektaklem dokładnie zwiedził gmach teatru, z sentymentem zaglądał w różne zakamarki. - Przygotowuję się do występu w tej samej garderobie, co przed 33 laty - mówił nieco wzruszony - tylko wygląda ona całkiem inaczej! W części foyer odnalazł zdjęcia, na których gra w sztukach realizowanych przed trzydziestu laty w Teatrze Ziemi Pomorskiej.

Oblegany przez miejscowe media tłumaczył, że wówczas postanowił odejść do teatru w Olsztynie, gdyż: _"- Artysta zawsze chce się wspiąć o ten szczebelek wyżej!" _Z Olsztyna w 1977 r trafił do Katowic, gdzie gra do dziś.

Widzowie pod wrażeniem

Już w przerwie widzowie chwalili przedstawienie. - Nie żałuję, że choć jestem chory, przełamałem się i przyszedłem dziś do teatru - _cieszył się Tadeusz Grzesiak - _gdyż to, co zobaczyłem, podbudowało mnie.__Spodziewałem się znakomitego tekstu Schillera - wiadomo, drugi po Goethem romantyk niemiecki! Ale mile zaskoczyła mnie interpretacja sztuki przez Teatr Śląski: współczesna wersja, bez historycznych kostiumów mówi nam, że temat jest wciąż nadzwyczaj aktualny.

Jego opinię podziela żona, Marlena Kminikowska - Grzesiak: - To jedna z lepszych sztuk prezentowanych w naszym teatrze. Schiller, doskonały znawca ludzkiej duszy, dotknął problemów, które zawsze będą nas poruszać, bo są ponadczasowe.Jak dobrze rozumiemy treści o zakłamanej, oszukującej ludzi władzy, robiącej karierę kosztem innych.

- Poza tym uznanie budzi dobra reżyseria, oszczędna scenografia i wysuwające się z głębi odrębne sceny spektaklu - dodaje Bernadeta Zdunek - Jaranowska - a także gra aktorów, zwłaszcza Adama Baumanna i Andrzeja Warcaby. Młodzi aktorzy też nieźli, ale nie ma to jak "stara dobra szkoła aktorska"...

Kiedy kurtyna opadła, a aktorzy zbierali zasłużone brawa, na scenę z kwiatami wbiegł... grudziądzanin Aleksander Hoffman (były polonista ZSMech), przyjaciel Adama Baumanna z II LO w Grudziądzu, do którego obaj chodzili.

- Po spektaklu spotkamy się i znów powspominamy dawne czasy - cieszył się Olek Hoffmann z żoną Mirosławą, biegnąc z gratulacjami do garderoby - kiedy Adam przyjeżdża do rodziny w Grudziądzu, jeśli tylko może, odwiedza i nas!

A my już czekamy na "Szalone nożyczki" Pw wykonaniu Teatru Lubuskiego z Zielonej Góry (będziemy zgadywać, kto zabił).

W teatrze spotkamy się po świętach, 14 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska