Zobacz wideo: Koniec z odmową przyjęcia mandatu? Jest nowy projekt.
Przypomnijmy, że do 2016 roku istniał ogólnopolski program, dzięki któremu pary zmagające się z problemem płodności, mogły liczyć na refundację zapłodnienia metodą in vitro. Z programu refundacji zabiegów in vitro zrezygnował rząd PiS. Zamiast metody in vitro, rząd zaproponował Program Kompleksowej Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego, który zakładał m.in. zwiększenie dostępności do wysokiej jakości świadczeń z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności. Program rozpisano na lata 2016-2020.
Które miasta w Polsce mają własny program in vitro?
W związku z wycofaniem w 2016 roku refundacji zabiegów in vitro, niektóre samorządy w Polsce wprowadziły miejskie programy refundujące zapłodnienie metodą in vitro. Miejskie programy in vitro obecnie realizowane są między innymi w: Bydgoszczy, Warszawie, Łodzi, Słupsku, Chojnicach, Gdańsku. Próby stworzenia miejskiego programu in vitro nie powiodły się np. w Toruniu i Grudziądzu.
Włocławek będzie miał miejski program in vitro?
O wprowadzenie miejskiego programu in vitro we Włocławku zabiegają radni Lewicy. Włocławscy radni Lewicy: Piotr Kowal – przewodniczący Klubu Radnych Lewicy i Joanna-Hofman-Kupisz – wiceprzewodnicząca Rady Miasta Włocławka, 5 lutego poinformowali o sporządzeniu wniosku skierowanego do Marka Wojtkowskiego, prezydenta Włocławka. Wniosek dotyczy przygotowania zmiany do budżetu miasta na najbliższą sesję Rady Miasta. Jak dowiadujemy się z facebookowej strony „Lewica Włocławek”, chodzi o przeznaczenie co najmniej 200 tysięcy złotych z budżetu miasta na wsparcie mieszkanek i mieszkańców Włocławka w kwestii leczenia niepłodności metodą in vitro.
- Jednocześnie trzeba jasno powiedzieć, że zmiany które rząd PiSu wprowadził do Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025 polegające na wykreśleniu z listy priorytetów punktu "Poprawa zdrowia prokreacyjnego" to kolejna spłata długu wobec Kościoła za otrzymane wsparcie polityczne. "Prawo i Sprawiedliwość" po raz kolejny pokazało, że w imię ideologii i nakazów episkopatu jest w stanie zostawić bez jakiekolwiek wsparcia ponad milion polskich par. Tym większa jest nasza odpowiedzialność jako samorządowców aby dać odpór kolejnym barbarzyńskim pomysłom tego rządu
– informuje włocławski radny Piotr Kowal na swoim Facebooku.
Program Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego jednak będzie realizowany
W projekcie Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025 początkowo zamieszczono pięć celów operacyjnych:
- profilaktyka nadwagi i otyłości;
- profilaktyka uzależnień;
- promocja zdrowia psychicznego;
- zdrowie środowiskowe i choroby zakaźne,
- zdrowe i aktywne starzenie się.
Nie znalazł się w nim punkt dotyczący poprawy zdrowia prokreacyjnego, który realizowany był w latach 206-2020. 5 lutego Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, poinformował, że – po konsultacjach – zdecydowano, iż punkt ten wróci do Narodowego Programu Zdrowia. Jak dowiadujemy się z portalu politykazdrowotna.com, wprowadzony zostanie także monitoring działania programu i równolegle prowadzona diagnostyka kobiet i mężczyzn (do tej pory mężczyzna był diagnozowany dopiero po przeprowadzeniu diagnozy i kobiety i wykluczeniu u niej przeszkód w zajściu w ciążę).
